Rosjanom wojna ani sankcje nie przeszkadzają w smażeniu się na plaży. Ale teraz w Egipcie czeka ich szok
Braki w sklepach i masowe zwolnienia w zakładach należących do zagranicznych marek to tylko początek wyliczanki problemów, z jakimi zmagają się dzisiaj mieszkańcy Rosji. Na całe szczęście za kilka miesięcy zaczynają się wakacje i będzie można zapomnieć o tym całym koszmarze. Wróć. Jednak nie. Touroperatorzy muszą płacić hotelom w dolarach, a że rubel leci na łeb na szyję, to organizatorzy przenoszą te straty na klientów. I wychodzi na to, że zwykłe all-inclusive w Egipcie staje się nagle podróżą życia. W sensie kosztów oczywiście.
Dej dwieście na paliwo. Polaku, nie zdziw się, gdy na bilecie lotniczym zobaczysz taką dopłatę
Wysokie ceny ropy straszą branżę lotniczą. Przewoźnicy chyba stracili złudzenia, co do rychłej obniżki cen baryłek i zaczynają doliczać do biletów tzw. opłaty paliwowe. W niektórych wypadkach będą to wcale niemałe pieniądze, bo jedna z europejskich linii ustaliła wysokość dopłaty na 40 euro.
Rosjanie uciekają do Europy, aż się kurzy. Znamy punkty przerzutowe [GRAFIKA]
Rosyjskie linie lotnicze boją się wyściubić nos poza granice kraju, ale nie znaczy to, że Rosjanie całkowicie przestali podróżować. Pomocną dłoń wyciągnęły do nich trzy państwa, stając się w pewnym sensie ich oknem na świat. Z nękanego sankcjami kraju można wydostać się do Serbii, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. A potem cała Europa staje przed pasażerami otworem.
Seria alarmów bombowych w samolotach lecących do Moskwy. Ktoś chce zniechęcić Rosjan do podróży
Aż trzy razy w ciągu pięciu dni pracownicy lotniska w Belgradzie dostali anonimowe zgłoszenie o podłożeniu bomby na pokładzie samolotu. Dziwnym zbiegiem okoliczności za każdy razem chodziło o lot w kierunku Moskwy. Stolica Serbii jest ostatnim „lotniczym” przyczółkiem Rosjan i chyba nie wszystkim się to podoba. (Fot. TJDarmstadt/Flickr.com/CC BY 2.0)
Rosjanie się zagapili i już pierwsze stracili samoloty. Na lotniskach trwa prawdziwa obława
Ci nieliczni śmiałkowie z Rosji, którzy wciąż chcą latać za granicę, muszą mieć oczy dookoła głowy. Wystarczyła chwila gapiostwa, a jeden z przewoźników stracił trzy samoloty. Zostały one zaaresztowane na lotnisku w Hurghadzie. (Fot. Anna Zvereva/Flickr.com/CC BY SA 2.0)