Zamiast składki zdrowotnej nowe piekło dla przedsiębiorców. Ależ to będzie wycie
W końcu ktoś poszedł po rozum do głowy i wymyślił likwidację składki zdrowotnej. Ale w zamian miałby się pojawić nowy podatek i to taki sam dla wszystkich. Pracownicy płacą 9 proc. pensji na zdrowie, to niech i przedsiębiorcy płacą tyle samo. Słyszę już to wycie…
WIBOR i raty kredytów znów na ustach milionów Polaków. Aż trudno uwierzyć, że to poważna propozycja
Czepiam się, ale nawet jeśli dopłaty do kredytów, które mają finansować wszyscy Polacy, czy zamrożenie WIBOR-u, który miałyby sfinansować banki z własnej kieszeni, miałoby dotyczyć tylko pierwszego kredytu zaciągniętego na własne potrzeby mieszkaniowe, to i tak wątpliwy pomysł, bo to pomoc najbogatszym kosztem biedniejszych – pisze Agata Kołodziej. (Fot. Łukasz Radziejewski/Unsplash)
Uważajcie, lewaki idą jak burza, zaraz uderzą w wasze kredyty hipoteczne
Strzeżcie się, nadchodzi lewacka ekonomia. Nie liczcie jednak na to, że wraz z nią każdy zaraz dostanie po 120 tys. euro na dobry początek, by wyrównać wszystkim szanse w życiu. Wyczekujcie raczej zakazania bankom udzielania zbyt wielu kredytów hipotecznych, bo się za bardzo rozhulały. Że ja tak serio? Nie, to nie ja, to sugestia byłego wicepremiera i członka RPP.
PiS ma problem, bo 500+ się zepsuło i już nie działa na Polaków. Ba, coraz bardziej nas wkurza
Tylko 11 proc. Polaków chce, żeby 500+ było wypłacane jak do tej pory. Dlaczego? Bo Polacy stali się radykalni, nie chcą rozdawania pieniędzy każdemu, kto wyciąga ręce, uważają, że te pieniądze trzeba zacząć oszczędzać i wypłacać tylko najbiedniejszym, a potem dodatkowo pilnować, na co je wydają. Bo na wakacje nie wolno, wakacje to luksus. Na paliwo do samochodu? Też nie, auto to też luksus. Chcemy bonów towarowych zamiast gotówki do ręki. Chcemy zamordyzmu i autorytaryzmu pełną gębą.
Rozdajemy prezenty na Święto Pracy. Wybieraj: dochód podstawowy, gwarancja zatrudnienia, wysokie zasiłki
Skoro za dramatyczną uznajemy sytuację, kiedy ktoś nie ma co jeść albo gdzie spać, bo jest bezdomny, dlaczego jednocześnie za normę uznajemy, że ten ktoś nie ma pracy, choćby chciałby ją mieć? Przecież to właśnie praca jest niezbędna do normalnego funkcjonowania. A skoro tak, czy rząd nie powinien zagwarantować każdemu zatrudnienie?