Jarosław Kaczyński rzucił urok na złotego. Nasza waluta mocno traci na wartości
Niemal dokładnie w samo południe, gdy rynek przetrawił już kolejną porcję gorzkich danych z toczonych koronawirusem gospodarek, dolar wystrzelił niczym Falcon 9 z przylądka Canaveral, a złoty runął, jakby zapadła się pod nim ziemia. W poniedziałek mieliśmy wszystko: złe dane gospodarcze, epidemię, a nawet kryzys polityczny…
Euro opuściło złotego. Ale dolar i frank szwajcarski dosłownie zbombardowały nam walutę
To nie był dzień złotego. Ba, wszystko wskazuje, że to nie będzie nawet tydzień naszej waluty. Tylko od wtorku dolar umocnił się o 10 gr, wariować też zaczyna frank szwajcarski.
Krótki tryumf złotego. Wystarczyła dosłownie chwila nieuwagi i dolar poleciał na złamanie karku
Po chwilowym umocnieniu we wtorek kurs dolara spadł nagle do najniższego poziomu od bez mała dwóch lat, osiągając poziom 3,70 zł. Wyglądało to, jakby zielony się zagapił, upadł, a potem poderwał na równe nogi, bo szybko odrobił straty. W każdym razie nerwówka trwa nadal i nie bardzo wiadomo, jak rozwinie się sytuacja.
Złoty zachowuje się, jakby był ze złota. Nasza waluta wśród najsilniejszych na świecie
Złoty wśród najmocniejszych walut? Muszę to dokładnie policzyć, ale biorąc pod uwagę ostatni wielotygodniowy rajd, wszystko na to wskazuje. Jedno jest pewne, dzisiejsza czarna seria danych z całego świata mocno zatrzęsła rynkiem akcji w Europie, a indeksy GPW wiodły prym wśród najgorszych. Tymczasem złoty jak zaczarowany cały czas prze do przodu. Do dolara jest najmocniejszy od lat.
Zamiast zaczarowanego złotego mamy wielkie rozczarowanie. Czas kupować dolary i franka
Jeszcze w czwartek rano złoty miał minimalną przewagę do głównych walut. Rynek zastanawiał się zapewne, czy to już koniec wzrostów, o którym mówi się od pewnego czasu. W końcu wygrali ci, którzy postanowili dać szansę naszej walucie. I złoty znowu zyskał, ale to już kres jego możliwości, zwłaszcza że wszystko sprzysięgło się przeciwko niemu.