inpost

Francuzi i Włosi wkrótce zasmakują innowacji technologicznych, które dla nas są już codziennością. Zdalne otwieranie paczkomatu, śledzenie przesyłki w apce czy tworzenie etykiety nadawczej w telefonie na nikim nie robi w Polsce wrażenia, ale InPost właśnie wprowadza takie usługi na rynkach zagranicznych i tam jest to „wow”. Pojawiają się też nowe punkty odbioru przesyłek, choć do zagęszczenia paczkomatów w Polsce droga jeszcze daleka.

Wzrost zysku netto, wyższe o jedną trzecią przychody, rekordowy wzrost liczby obsługiwanych paczek, a do tego zapowiedź wyższych marż. InPost ogłosił wyniki finansowe za trzeci kwartał bieżącego roku, które wskazują na doskonałą kondycję spółki Rafała Brzoski. Inwestorzy powinni być zachwyceni, ale notowania InPostu na giełdzie w Amsterdamie w środę zanurkowały.

Ograniczenie danych nadawcy odbiorcy i paczki do koniecznego minimum i znaczne uproszczenie układu graficznego. Etykiety naklejane na paczki InPostu, które są przesyłane za pośrednictwem paczkomatów i w ramach usług kurierskich przeszły właśnie gruntowną zmianę. Ma to służyć głównie bezpieczeństwu danych klientów InPostu, ale firma zapewnia, że poprawi się też efektywność jej działania.

Demoboost pomaga firmom software’owym lepiej sprzedawać. Dzięki polskiej platformie mogą one tworzyć wersje demonstracyjne rozwiązań IT bez potrzeby kodowania. Startup docenili inwestorzy, którzy wyłożyli 1,7 mln euro na jego rozwój.

Twórcy Erli Campaigns postanowili zaoferować sprzedawcom najlepsze warunki na polskim rynku. Na ich wsparcie wykładają do końca roku 50 mln zł. Prowadzącym sklepy w sieci trudno będzie obok takiej oferty przejść obojętnie, ale czy to ich przekona, by zrezygnować z zasięgów oferowanych przez Allegro.pl czy Amazona? Bez względu na wynik tego starcia, końcówka roku zapowiada się dla polskiego e-commerce ekscytująco. Nie tylko dla sprzedawców, ale też dla kupujących.