Koniec żałoby po „Cyberpunku”? Eksplozja entuzjazmu aż wystraszyła inwestorów
Choć CD Projekt zakończył czwartek imponującym 8,60-proc. wzrostem, to w piątek znów otworzył się na plusie (1,25 proc.). To dość zaskakujące, bo ostatnio po takich wyskokach przytrafiał mu się często giełdowy syndrom dnia poprzedniego. (Na zdj. Adam Kiciński, prezes spółki i Piotr Nielubowicz, wiceprezes ds. finansowych CD Projektu).
Kiciński wraca na białym koniu do CD Projektu? Giełda oszalała ze szczęścia
Komunikat informujący o kupnie przez Michała Kicińskiego kolejnych akcji CD Projektu zelektryzował warszawską giełdę. Od rana kurs spółki rósł o prawie 7 proc. Fundusze szortujące „wiedźminów” nie wierzą jednak w koniec złej passy i zwiększają liczbę pozycji krótkich.
To niepojęte, co się dzieje na akcjach CD Projektu. Kurs pruje w górę jak szalony
Łabędzi śpiew czy koniec kryzysu? Kurs polskiej spółki ruszył w końcu w górę. I to jak. Na przestrzeni dwóch dni na jednej akcji „wiedźminów” można było zarobić około 20 zł.
Szorciarze poluzowali uścisk. Kurs CD Projektu wystrzelił w górę
Jeden z funduszy szortujących CD Projekt zlikwidował lub znacząco zmniejszył krótką pozycję. Giełda zareagowała na to od razu – wartość spółki rosła w szczytowym momencie o ponad 10 proc.
CD Projekt stracił instynkt samozachowawczy. Rada nadzorcza ma dostać podwyżki
Gorszego momentu nie dało się wybrać. Wiceprezes CD Projektu Marcin Iwiński zawnioskował o podwyżki dla członków rady nadzorczej. Budżetu „wiedźminów” to zanadto nie obciąży, ale wszystko dzieje się w momencie największego kryzysu wizerunkowego w historii firmy.