allegro

Płatności odroczone robią furorę wśród Polaków. W warunkach rosnących cen usługa typu kup teraz, zapłać później dla wielu klientów jest wręcz zbawienna. Nie sposób jednak dokładnie zbadać, jak wielka jest skala tych usług, gdyż firmy pożyczkowe, które udzielają niebankowych kredytów konsumenckich, wciąż nie podlegają nadzorowi KNF. Natomiast faktem jest to, że nowa usługa stanowi ryzyko i początek do lawiny zadłużenia, z czego konsumenci mogą nie zdawać sobie sprawy, bo wciąż brakuje odpowiednich regulacji.

Polacy chętnie korzystają z platform zakupowych, a do wirtualnego koszyka najchętniej wrzucają produkty, których cena wydaje im się atrakcyjna. Wśród wielu dostępnych w naszym kraju platform typu marketplace zdecydowanie jedna odstawiła konkurencję daleko w tyle.

Płatności odroczone (BNPL – Buy Now, Pay Later) to hit ubiegłego roku, który dopiero nabiera tempa. O jego wadach i zaletach dla szarego Kowalskiego powiedziano już wiele, ale ja chciałbym was zainteresować nieco inną perspektywą. BNPL jest bowiem potężną szansą dla wielu internetowych sprzedawców, by w czasie kryzysu utrzymać obroty na odpowiednim poziomie.

Tuż przed świętami Allegro postanowiło uruchomić nową ofertę dla biznesu. Merchant Finance oferuje dodatkowe finansowanie dla firm obecnych w serwisie na poczet przyszłej sprzedaży. Jak zapewnia Allegro, to prosta i szybka metoda na zdobycie dodatkowych środków finansowych.

Już nie 40 zł, lecz 45 zł trzeba będzie wydać na zakupy u jednego sprzedawcy, by dostać darmową dostawę do paczkomatu, innego automatu paczkowego lub punktu odbioru. To jednak niewielki wzrost, bo w przypadku przesyłek kurierskich próg darmowej dostawy idzie w górę aż o 25 zł. Także roczna subskrypcja nieco podrożeje. Allegro zaktualizowało cennik swojej sztandarowej usługi Smart!, ale przynajmniej wycofało się z klauzuli waloryzacyjnej.