Nie będzie powrotu do szkół ani przywilejów dla zaszczepionych uczniów? Rodzice i nauczyciele tracą cierpliwość
Wydaje się, że scenariusz, w którym nowy rok szkolny rozpocznie się nauką stacjonarną, staje się coraz mniej prawdopodobny. Z jednej strony szczyt czwartej fali pandemii w Polsce ma przypaść właśnie na przełom sierpnia i września. A z drugiej nauczyciele obmyślają formy protestu wymierzone w różne pomysły ministra edukacji Przemysława Czarnka. Fot. Adam Guz/ KPRM.
Polaków strasznie wkurza, że nauczyciele mają 70 dni wolnego. No to minister Czarnek to zmieni
Lenie i obiboki, nie dość, że pracują po 18 godz tygodniowo, kiedy normalny człowiek haruje po 40 godzin, to jeszcze mają trzy miesiące wakacji. Przyznajcie się, kto tak myśli w głębi ducha? Prawda wygląda tak, że życie nauczyciela to wcale nie sielanka, ale ministerstwo edukacji i tak uważa, że nauczyciele mają za dużo wolnego i chce im obciąć urlopy. I co z tego, że w wakacje nie ma uczniów? Niech siedzą w szkolę, skoro im płacimy.
Sorry, ale przyszedł czas, by zabrać wam 500 plus i dać nauczycielom. Żarty się skończyły
Sytuacja w szkołach jest fatalna, a nastroje jeszcze gorsze. Nauczyciele nie mają złudzeń, że zaraza wymknęła się spod kontroli, a próby podejmowane przez polityków są spóźnione o co najmniej dwa miesiące.
Zamknijcie szkoły! Nauczyciele i uczniowie mają dość bycia królikami doświadczalnymi
Związek Nauczycielstwa Polskiego pisze do premiera Mateusza Morawieckiego ostry list, a uczniowie organizują bunt w social mediach. Pandemia COVID-19 odciska na naszej oświacie coraz wyraźniejsze piętno. Do apelu o zamknięcie szkół dołączają kolejni.
A jednak nauka zdalna. Rząd zmienił zdanie po kolejnym rekordzie zachorowań na COVID-19
Drastyczny wzrost liczby zakażonych koronawirusem zmusza Ministerstwo Edukacji Narodowej do zmiany dotychczasowej taktyki. Jedną z coraz poważniej branych pod uwagę kwestii jest powrót nauki zdalnej.