Sklep PGG wkurzył klientów. Miał być hit, jest „dziadostwo w kotle”
Sklep PGG na celowniku klientów. Zamiast pochwał fala skarg: na nowy dodatek, na jakość opału, opóźnienia w dostawach i ceny. Spółka odpowiada: jesteście niezadowoleni, złóżcie reklamację.

Sklep PGG ostatnio bardziej niż promocjami i obniżkami ceny węgla kusił klientów dodatkiem antysmogowym „Błękitny Plus”. Nowy opał znajdziemy w składzie groszków Karolinka, Karlik i Pieklorz. „Błękitny Plus” powstaje przez odgazowanie węgla kamiennego. Można go również kupić osobno. Kosztuje 1500 zł za 750 kg, tona więc wychodzi za 2000 zł. Sklep PGG tłumaczy, że „Błękitny Plus” to uniwersalny opał otrzymywany w procesie termicznej obróbki węgla kamiennego.
Jego parametry fizykochemiczne powodują, że staje się on jedną z najatrakcyjniejszych opcji do stosowania we wszystkich rodzajach kotłów. Zapewnia efektywną redukcję emisji cząstek smogotwórczych – przekonuje PGG.
Nie wszyscy klienci podzielają opinię o nowym dodatku PGG. W social mediach szybko przybywa opinii niezadowolonych użytkowników.
Sklep PGG z uwagami do antysmogowego dodatku
Chociaż sezon grzewczy już dawno za nami, sklep PGG ma ręce pełne roboty, mierząc się z krytyką dodatku „Błękitny Plus”.
Czy zostały poprawione aspekty jakościowe dla groszków? Z całym szacunkiem, ale ubiegłoroczny Pieklorz całkowicie zniechęcił mnie do zakupów w PGG. Ilość popiołu, sadzy i innego dziadostwa w kotle jest niesamowita - żali się na Facebooku pan Piotr.
Więcej o sklepie PGG przeczytasz na Spider’s Web:
Sklep PGG tłumaczy, że Błękitny Plus dodawany do groszków wpływa na uzyskanie lepszych parametrów jakościowych. Jak dodaje, że węgiel Karlik sprzedawany luzem już zawiera ten dodatek, a groszek Pieklorz luzem będzie miał go w składzie już niebawem. Ta zmiana nie podoba się klientom.
Mam inne zdanie na temat tego koksu dodawanego według Was jako Błękitny Plus. Karolinka kopciła, a na dodatek trochę kamienia wybrałem - twierdzi pan Zbigniew.
Jesteś niezadowolony z opału? Zgłoś reklamację
Klienci krytykują nie tylko na nowy dodatek. Skarżą się też na terminy dostawy zamówionego opału. Pani Małgorzata twierdzi, że zapłaciła za wszystko już da tygodnie temu i dalej czeka.
Macie pieniądze, obracacie nimi, a ja węgla nie mam. Przy obecnej pogodzie kończy mi się zapas i muszę kupić dodatkowo gdzieś, gdzie jest dostępny od ręki, co znowu mnie naraża na dodatkowe koszty - przekonuje.
Sklep PGG tłumaczy, że termin dostawy to maksymalnie 60 dni, ale stara się dostarczać zamówienia w najkrótszym możliwym terminie. W ubiegłym roku średni czas dostawy wyniósł 14 dni. Spółka wszystkich niezadowolonych klientów kieruje do regulaminu i ewentualnego składania reklamacji.
W przypadku uznania reklamacji sprzedawca, po uzgodnieniu z kupującym, obniży lub zwróci cenę reklamowanego towaru albo wymieni reklamowany towar na wolny od wad zgodnie ze złożonym zamówieniem – czytamy w regulaminie sklepu PGG.