REKLAMA

Polityczny dreszczowiec w Genewie. Dania łamie unijny mandat, wolta Polaków

W Genewie trwa polityczny horror, który jeszcze kilka dni temu wydawał się niemożliwy. Na szczycie WHO COP11 – konferencji poświęconej globalnej polityce tytoniowej – dzieją się rzeczy, które mogą wstrząsnąć nie tylko unijną biurokracją, lecz także polskim rolnictwem i całymi branżami przetwórczymi.

Dania-mandat-ue
REKLAMA

Czołową rolę w tym thrillerze odgrywa Dania. Kraj sprawujący prezydencję w Radzie UE, który powinien stać na straży unijnych ustaleń, według przecieków sam te ustalenia łamie. I to w sprawie, w której mandat Unii był wyjątkowo jasny.

REKLAMA

UE powiedziała „nie”, Dania mówi „tak”

Mandat UE na COP11 został wypracowany po tygodniach sporów. Po wielu rundach negocjacji i burzliwych rozmowach wyrzucono z niego pomysły zakazów dotyczących saszetek nikotynowych i e-papierosów. Zrobiono to świadomie – brakowało ocen skutków, dane były niejednoznaczne, a część państw traktuje te produkty jako mniej szkodliwe alternatywy.

A jednak w Genewie zaczęły dziać się rzeczy sprzeczne z tym, co ustalono w Brukseli. Według doniesień prezydencja duńska przy wsparciu niektórych przedstawicieli Komisji Europejskiej próbowała przepchnąć pełen pakiet zakazów. Nie w strukturach unijnych, gdzie państwa członkowskie mogłyby je zablokować, lecz na poziomie WHO, co później wymusiłoby ich wdrożenie.

To nie jest tylko legislacyjny manewr. To brutalna próba przeforsowania zapisów wbrew stanowisku członków UE i jawnie szkodząca jej interesom. Jeśli to prawda, prezydencja działała dokładnie odwrotnie niż powinna. A Dania – w teorii strażnik unijnego mandatu – mogła stać się jego największym sabotażystą.

W Polsce burza na wsi i pytania bez odpowiedzi

Tu do gry wchodzi wątek krajowy. Polscy rolnicy są wściekli, bo zakazy uderzałyby nie w papierosy, tylko w segment produktów wykorzystujących tytoń oraz w całą łańcuchową ekonomię z nim powiązaną. W regionach, gdzie jego przetwórstwo ma znaczenie strategiczne, to realne miejsca pracy, lokalne dochody, stabilność gospodarcza.

Dlatego reakcje są nerwowe, a wpisy ostre jak brzytwa.

„SKANDAL!!! Dania próbuje obejść mandat, Komisja Europejska przyklaskuje, a polska wieś patrzy na ręce!” – grzmi Ruch Młodych Plantatorów.

Kolejny tweet tej organizacji twierdzi, że polski delegat w Genewie, Jakub Sękowski z Departamentu Zdrowia Publicznego, miał rzekomo nie stosować się do instrukcji rządu. Jeśli choć cień tej informacji jest prawdziwy, to mówimy o jednym z największych dyplomatycznych zgrzytów ostatnich lat. Delegat nie ma prawa tworzyć własnej polityki – reprezentuje państwo, a instrukcja jest wiążąca.

I to właśnie ten element sprawia, że emocje w Polsce buzują nawet bardziej niż w samej Genewie.

Prezydencja robi swoje, a polska delegacja… pomaga?

Całość zaczyna wyglądać jak absurd, gdy weźmiemy pod uwagę pierwotny cel. Polityka antytytoniowa miała być ujednolicona. Mandat miał być przestrzegany. Procedury miały działać. A tymczasem według doniesień nie tylko Dania z niego wychodzi, ale też polska delegacja miała aktywnie popierać ten kurs.

To już nie jest „różnica stanowisk”. To podważenie fundamentów unijnej wspólnoty legislacyjnej. Jeżeli prezydencja UE może w Genewie robić coś zupełnie innego niż uzgodniły państwa członkowskie, to jaki sens mają kolejne rundy negocjacyjne w Brukseli? Po co w ogóle uchwalać mandat, skoro i tak decyduje ten, kto pierwszy dopadnie mikrofon w sali WHO?

„Podczas COP11 w Genewie Komisja Europejska i prezydencja duńska próbują przeforsować zakazy dotyczące produktów innowacyjnych w branży tytoniowej. Czy @MZ_GOV_PL i @MRiRW_GOV_PL monitorują proces i pilnują polskiego interesu?” – pyta retorycznie na X były wicepremier i były lider PSL, Janusz Piechociński: https://x.com/Piechocinski/status/1991779744225063331

Otwiera się furtka, przez którą wejdzie nie tylko zakaz

Jeden scenariusz jest pewny: jeśli te zakazy zostaną wpisane w międzynarodowy dokument WHO, Europa będzie musiała je wdrożyć. A to oznacza realne konsekwencje dla gospodarki, rolnictwa i rynku legalnych produktów nikotynowych. Zamiast ochrony zdrowia publicznego możemy dostać w pakiecie rozkwit szarej strefy, przemyt i rynkowe wypaczenia, których nikt oficjalnie nie chciał.

Kiedy dwa dni temu mówiłem, że Europa schodzi z drogi zakazów, wygląda na to, że byłem zbyt optymistyczny. Genewa pokazała, że jeśli nie można czegoś przepchnąć w Brukseli, zawsze można spróbować zrobić to w miejscu, gdzie kontrola państw członkowskich jest słabsza.

A to już nie jest polityka zdrowotna. To polityczny eksperyment, w którym testuje się wytrzymałość unijnych procedur.

Czy ktoś jeszcze kontroluje ten proces?

Najbardziej niepokojące jest to, że nie wiemy, kto panuje nad sytuacją. Czy rządy państw członkowskich? Czy Komisja, która raz mówi jedno, a raz robi drugie? Czy Dania, która z roli strażnika mandatu zaczęła grać rolę jego sabotażysty? Czy może delegacje krajowe, które – jeśli wierzyć doniesieniom – odchodzą od swoich instrukcji?

REKLAMA

Jedno jest pewne: COP11 miał być nudnym, technicznym szczytem WHO. A stał się pokazem, jak łatwo można nagiąć zaufanie, procedury i zdrowy rozsądek.

I to właśnie ta samowolka – bardziej niż jakikolwiek zakaz – powinna dziś budzić największy niepokój.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-21T09:54:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T08:51:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T06:54:06+01:00
Aktualizacja: 2025-11-21T05:59:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T21:53:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T19:55:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T18:22:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T14:29:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T10:31:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T09:01:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T08:03:41+01:00
Aktualizacja: 2025-11-20T04:28:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T19:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T18:02:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T16:31:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T10:53:44+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T07:47:39+01:00
Aktualizacja: 2025-11-19T05:50:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T21:35:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T19:52:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T18:19:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T15:45:13+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T14:09:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-18T12:34:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA