Obligacje i listy zastawne. Kuszą, tylko ten podatek Belki
Obligacje i listy zastawne to bezpieczne produkty inwestycyjne. Ile można na nich zarobić po potrąceniu podatku? Sprawdź.

Czym są obligacje i listy zastawne?
Obligacje to papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa, gminy i przedsiębiorstwa prywatne. Pod tym względem można podzielić je na skarbowe, komunalne i korporacyjne. Natomiast listy zastawne, choć w swojej naturze podobne do obligacji, są emitowane przez banki hipoteczne. Charakteryzują się wysokim poziomem bezpieczeństwa, a tym samym niskim ryzykiem poniesienia straty.
Opodatkowanie obligacji - co to znaczy w praktyce?
W Polsce obligacje opodatkowane są ryczałtem, za pomocą tzw. podatku Belki. Jego stawka wynosi 19 proc., a ze względu na zryczałtowany charakter, podatek ten uniemożliwia odliczenie kosztów uzyskania przychodów. W praktyce to emitent zobowiązany jest obliczyć i odprowadzić należność do budżetu, natomiast inwestor otrzymuje odsetki obniżone o kwotę podatku.
Więcej o podatku Belki przeczytasz na Bizblog.pl:
Jak opodatkowany jest zysk z listów zastawnych?
Podatek Belki, którym opodatkowane są obligacje, znajduje zastosowanie także w przypadku innych papierów wartościowych, w tym listów zastawnych. Inwestor musi więc zapłacić daninę, której kwota zależna jest od wysokości zysku. Stawka jest jednak zawsze taka sama i wynosi 19 proc.
Niektórzy inwestorzy mogą skorzystać ze zwolnienia z opodatkowania, ale dotyczy to wyłącznie wybranych przypadków inwestowania za granicą. Warto pamiętać, że listy zastawne emitowane są przez banki hipoteczne, a tych w Polsce działa jedynie pięć. Nic więc dziwnego, że inwestorzy szukają też innych możliwości, zwłaszcza jeśli nie będą musieli płacić podatku. Z drugiej strony, to, czy obowiązek podatkowy nie wystąpi, zależy od wielu czynników. W razie wątpliwości najlepiej zasięgnąć porady doradcy podatkowego.
Ile można zarobić na obligacjach i listach zastawnych?
Inwestor, który zarobił na obligacjach 1 000 zł, musi oddać do budżetu 190 zł w ramach podatku Belki. W przypadku listów zastawnych również obowiązuje danina w kwocie równej blisko 1/5 zysku z inwestycji. Niestety, podatek Belki pochłania sporą jego część, a w dodatku jest niezależny od czasu trwania lokaty. Można zainwestować na kilka miesięcy, można na kilka lat, a i tak podatek będzie obowiązywał. Co prawda od miesięcy w sejmie toczy się dyskusja na temat zmian w opodatkowaniu zysków kapitałowych, ale już dziś wiadomo, że w 2026 roku nie należy spodziewać się żadnych rewolucji.
Jedynym komfortem inwestora jest fakt, iż nie musi on we własnym zakresie wykazywać ani odprowadzać podatku Belki. Wyjątek stanowią inwestycje zagraniczne, w przypadku których trzeba nie tylko rozpoznać obowiązek podatkowy, ale też samodzielnie odprowadzić daninę.
Pomimo, iż podatek Belki „zjada” zyski inwestorów, obligacje i tak cieszą się dużą popularnością. Jak wynika z danych Business Insider Polska, 18 proc. Polaków inwestuje lub inwestowało w tego rodzaju papiery wartościowe. Powodem jest przede wszystkim ich bezpieczeństwo i możliwość zdywersyfikowania portfela inwestycyjnego.







































