Cena energii zamrożona. Co to oznacza dla Polaków?
Na tę informację czekały miliony gospodarstw domowych. Rząd w końcu poinformował, co dalej z mechanizmem mrożenia ceny energii. Rachunki będą w ten sposób regulowane do końca 2025 r.
Do tej pory gospodarstwa domowe liczyły czas do września, bo też taki był termin obowiązywania rządowego mrożenia ceny energii.
Indywidualny odbiorca energii elektrycznej może spać spokojnie. Mroziliśmy ceny do końca września i podjęliśmy decyzję, że spokojnie do końca roku możemy dalej to robić – poinformował Donald Tusk.
Trzeba jednak pamiętać, że niezależnie od tej decyzji od 1 lipca wraca opłata mocowa, co będzie widoczne w rachunkach za prąd. Dla tych gospodarstw domowych, które zużywają rocznie mniej niż 500 kWh, to będzie 2,86 zł netto miesięcznie. Z kolei gospodarstwa z zużyciem na poziomie od 500 do 1200 kWh muszą liczyć się z opłatą w wysokości 6,86 zł netto co miesiąc. A gospodarstwa domowe, zużywające w ciągu roku od 1200 do 2800 kWh, zapłacą miesięcznie 11,14 zł netto.
Cena energii zamrożona do końca roku
Największy wpływ na podjęcie decyzji o przedłużeniu tarczy miała szefowa resortu klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska.
Cieszę się, bo to decyzja, o którą intensywnie zabiegałam. Stabilność i przewidywalność cen dla milionów rodzin, to dziś realna pomoc – komentuje na platformie X minister klimatu i środowiska.
Więcej o cenie energii przeczytasz na Spider’s Web:
Mechanizm odgórnego mrożenia ceny energii jest z nami już od 2023 r. Był elementem tarczy ochronnej, która pomagała w porządkach po pandemii COVID-19. Zgodnie z tą regułą maksymalna cena energii dla gospodarstw domowych nie może być wyższa niż 500 zł za jedna megawatogodzinę. I taka zasada ma obowiązywać do końca roku.
Z kolei do końca lipca br. sprzedawcy prądu muszą złożyć wnioski do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki z propozycjami taryf obowiązujących po 30 września. To mrożenie ceny energii tylko do końca września ma kosztować 3,732 mld zł. Późniejsze rozliczanie rekompensat w 2026 r. to kolejne 398 mln zł.
Tym razem Polska w dole tabeli
Jak nasza cena energii ma się w zestawieniu z innymi krajami UE w segmencie dnia następnego? Po tym, jak na przełomie maja i czerwca okupowaliśmy podium, teraz jesteśmy w drugiej połowie tabeli. 25 czerwca zdecydowanie najwyższe stawki obowiązują we Włoszech: 132 euro za 1 MWh. Drugie miejsce na podium przypadło Chorwacji (113 euro), a trzecie Grecji (107 euro). W Słowenii, Bułgarii, Rumunii i na Słowacji ta cena energii to 105 euro.
Polska z ceną 78 euro dała się wyprzedzić tylko Danii (od 66 do 71 euro), krajom bałkańskim (od 3 do 23 euro), Finlandii (3 euro), Szwecji (od 1 do 25 euro) oraz Norwegii (od 1 do 63 euro).
