Oni już też mają dość Polskiego Ładu. Morawiecki rozwścieczył pracowników szkół wyższych
Pracownicy uczelni piszą do premiera, domagając się wzrostu nakładów na szkolnictwo wyższe. Rektorzy mają dość obietnic bez pokrycia i wskazują, że podczas gdy Polacy się bogacą, wynagrodzenia profesorów i doktorów niemal stoją w miejscu. Doszło już do tego, że płaca minimalna niemal dogoniła zarobki asystentów.
Górnicy ze swoimi oponami niech się schowają. Na ulice wychodzą wściekli policjanci, nauczyciele, listonosze, skarbówka i ZUS
Choć rząd chwalił się, że obniżył nam ceny paliw, to w rok i tak zdrożały o 24 proc. Nabiał o 15 proc., ale za to produkty tłuszczowe o ok. 40 proc., a alkohol i używki o 14 proc. Jak za to wszystko zapłacić z ciągle tej samej pensji? No właśnie! Czas na podwyżki – w najbliższym czasie spodziewa się ich już 50 proc. pracowników. A ci, co się nie spodziewają, chcą wyjść po nie na ulice. Kolejka jest długa: KAS, ZUS, pracownicy socjalni, policja, PLL LOT, Poczta Polska.
Nadchodzi czas dwucyfrowych podwyżek pensji. Pracodawcy będą płacić i płakać
Podwyżki cen energii, podwyżki cen gazu, podwyżki cen żywności. I jeszcze podwyższone o kilkaset złotych raty kredytów. Drożyzna daje w kość, nic zatem dziwnego, że pracownicy będą wymagać od pracodawców podwyżek pensji.
Lawinowo rośnie w Polsce liczba zarabiających zaledwie płacę minimalną
Warszawka odleciała. Z niedawnej okładki tygodnika „Polityka” mogliśmy się dowiedzieć, że Polacy zarabiający poniżej 5700 zł brutto to biedacy i w dodatku jest ich tylko jakieś 15 proc. społeczeństwa. Padliście już? GUS też, bo jasno pokazuje, że 66 proc. z nas zarabia poniżej średniej krajowej, a na dodatek liczba osób zarabiających jedynie pensję minimalną to już 2 mln i błyskawicznie rośnie.
Mówią, że Polski Ład zrujnuje Polaków. Ilu i kogo dokładnie, już się nie dowiecie
Wielkie oburzenie, które przewaliło się przez Twittera jakiś czas temu, kiedy napisałam na Bizblog.pl tekst o tym, że Polska nie zarabia tyle, co Wilanów, a emerytura na poziomie 22 tys. zł tudzież nauczyciel otrzymujący co miesiąc niewiele mniej to ewenement, więc nie należy na podstawie niereprezentatywnego przykładu wyciągać wniosków dotyczących Polskiego Ładu, skłoniło mnie, żeby o zarobkach Polaków napisać trochę więcej.