Oto następca WIBOR-u. Wysokość rat będzie dla kredytobiorców miłą niespodzianką. Pod jednym warunkiem
Właściwie wiadomo już, że oprocentowanie naszych kredytów powinno być o 1,5-2 proc niższe. Ucieszyliście się już? Hola! Bo unijne rozporządzenie mówi, że nowy wskaźnik – jakikolwiek wyjdzie z kalkulacji – i tak musi zostać ręcznie podniesiony, żeby wcale nie był niższy niż stary. Czyli cała awantura o WIBOR jak krew w piach? Nie, bo nagle wchodzą politycy i mówią, że może i takie jest unijne prawo, ale oni i tak zrobią, co chcą.
Koniec bankowej ściemy. Za tydzień dowiecie się, o ile spadną wasze raty. Będzie lepiej, niż się spodziewacie
Jeśli przecieki okażą się prawdą, wskaźnik który zastąpi od 1 stycznia 2023 r. WIBOR będzie jeszcze niższy niż dotąd sądzono, a raty hipotek spadną o kilkaset złotych miesięcznie. I to byłoby prawdziwe zaskoczenie. Ale zaraz! Skoro nowy wskaźnik ma być lepszy niż WIBOR, bo lepiej ma oddawać realne koszty banków, to znaczy, że za pomocą WIBOR-u banki rzeczywiście nieźle was skubały i to żadna teoria spiskowa.
Koniec WIBOR-u, niebawem miliony Polaków zaczną spłacać kredyty na nowych zasadach
Podważanie legalności stawki WIBOR nie ma podstaw – są spełnione wszystkie wymagania zapobiegające manipulacjom tego wskaźnika referencyjnego – powiedzieli niedawno przedstawiciele GPW Benchmark, spółki która administruje stawką WIBOR. Tylko że jednocześnie GPW Benchmark pracuje nad wskaźnikami alternatywnymi, które mają WIBOR zastąpić. I to wcale nie w jakiejś odległej przyszłości. Dlaczego? Bo niby WIBOR jest legalny, ale zupełnie nieadekwatny. Żyjemy więc w jakiejś fikcji, która jest legalna, dopóki wszyscy chcą, żeby była.
Bruksela właśnie uchroniła przed katastrofą kilkaset tysięcy frankowiczów. Ich reakcja – bezcenna
Frankowicze ratunek ze strony Brukseli traktują jak kolejny argument za tym, by unieważniać umowy kredytowe. Chodzi o znikający od 1 stycznia 2022 r. Libor, który jest podstawą do wyliczania oprocentowania kredytów we frankach. Skoro zniknie, jak tu wyliczać kolejne raty? KE wyznaczyła zamiennik dla Liboru, który automatycznie go zastąpi z mocy prawa. Ale czy to nie jest nielegalne, taka jednostronna zmiana warunków kredytu – zastanawiają się frankowicze.
Koniec LIBOR jest już przesądzony. Wyjaśniamy, co to oznacza dla frankowiczów i banków
Z końcem 2021 roku zniknie LIBOR, na podstawie którego obliczane są raty kredytów frankowiczów. Czy to oznacza, że ich umowy staną się nieważne i się odfrankowią? A może kredyty nagle podrożeją? Jeśli nie uratuje nas Komisja Europejska, banki lada chwila będą musiały podsuwać klientom aneksy, oby nie było w nich niespodzianek. Jedno jest pewne – wychodząc z Unii Europejskiej, Wyspiarze nieźle mieszają nam w portfelach.