Ceny ropy wystrzeliły w kosmos. Saudowie załamani po ataku na rafinerie, wkrótce Polakom też zrzednie mina
Nawet się nie obejrzymy, jak przy okazji wizyty na stacji benzynowej przyjdzie nam sięgać do kieszeni znacznie głębiej niż do tej pory. Gwałtowny wzrost cen ropy efekt międzynarodowej walki na rynku paliw, czego ostatnim przejawem jest atak dronów na saudyjskie rafinerie. Na giełdach ceny ropy WTI rosły już dzisiaj rano 15, a Brent 19 proc.!
Sprytny plan Putina, jak znów zostać prezydentem, diabli wzięli? Do akcji wkracza Trump z... Orlenem u boku
Tam, gdzie Amerykanie wysyłali kiedyś marines, płyną dziś statki z gazem i ropą – usłyszałem kilka lat temu. Dziś te słowa pasują jak ulał do sytuacji w Europie Środkowej, która stała się areną konfrontacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Rosją.
Saudowie chcą pobić Microsoft. Wizja najdroższej firmy świata może prysnąć przez zmiany klimatu
To miał być debiut, jakiego świat jeszcze nie widział. Kiedy rok temu Saudi Aramco, narodowy koncern naftowy Arabii Saudyjskiej, szykował się do wejścia na giełdę, mówiło się o wycenie sięgającej nawet dwóch bilionów dolarów. To więcej niż Microsoft i Apple łącznie. Marzenie jednak ulatnia się wraz ze wzrostem globalnej temperatury.
Rosyjska ropa odbije się Polakom czkawką. Uniezależnienie od dostaw ze Wschodu to propaganda
Epokowe spadki udziału rosyjskiej ropy w procesie produkcyjnym krajowych rafinerii wynikają z tego, co co się dzieje na rynku, a nie strukturalnych zmian w firmach naftowych. Beneficjentem tego zjawiska będą firmy PR, a nie polska gospodarka. Polskie rafinerie należące do kontrolowanych przez Skarb Państwa kolosów, PKN Orlen i Grupy Lotos, od dekad są mocno uzależnione od rosyjskiej ropy. Powodem tego stanu rzeczy są nie tylko historyczne zaszłości, ale także atrakcyjna cena surowca z Rosji, który jest zwykle o kilka dolarów na baryłce tańszy od swoich odpowiedników z innych części świata. Wynika to z niskiej jakości ropy URALS eksportowanej przez rosyjskie przedsiębiorstwa.
Rynek paliw. Rozpoczyna się gra inwestorów i spekulantów
Na rynku trwają ostatnie przygotowania do sztormu, jaki za niecałe za pół roku może rozszaleć się nie tylko w branży transportu morskiego po wejściu w życie zakazu używania tradycyjnego paliwa do statków. Możliwych scenariuszy jest wiele: od wzrostu ceny ropy po zakłócenia w światowym handlu.