Nauka zdalna. Rząd miał w piątek ogłosić decyzję, ale wciąż się zastanawia
W związku z kolejnymi, sporymi dziennymi przyrostami liczby zakażonych rząd daje sobie dodatkowy czas na decyzję co dalej z nauką zdalną. O tym, czy uczniowie wrócą do szkolnych ławek zaraz po feriach mamy dowiedzieć się na początku przyszłego tygodnia.
Zamierający rynek komputerów eksplodował dzięki covidowi. Braki towaru potrwają aż do 2022 roku
Setki milionów ludzi na całym świecie przeszło w 2020 roku na pracę i naukę zdalną w wyniku obostrzeń koronawirusowych, co nie mogło nie odbić się na rynku elektroniki użytkowej. Popyt na laptopy i komputery stacjonarne wzrósł tak bardzo, że ich producenci aż do 2022 roku mogą nie wygrzebać się z kolejek zamówień. Drugim końcem tego kija jest spadek sprzedaży smartfonów.
Polaków wkurza nauka zdalna. Ale już home office przypadł nam do gustu i to bardzo
ClickMeeting prognozuje, że nadchodzący rok 2021 stanie się rokiem łączenia świata online i offline. Hybrydowy tryb wymuszony przez pandemię covid w największym stopniu będzie dotyczył edukacji, pracy, a także imprez masowych.
Koniec nauki zdalnej? Minister Czarnek podał już datę dla najmłodszych
Chaos – tak najkrócej można opisać kwestię powrotu uczniów do szkół. Na początku grudnia premier Mateusz Morawicki podczas organizowanego spotkania na Facebooku był bardzo ostrożny w szafowaniu jakimikolwiek datami i apelował o to, żeby wytrzymać kilka miesięcy. Teraz Przemysław Czarnek, minister edukacji, uważa że tradycyjna szkoła może wrócić niebawem.
Dzieci szybko do szkół nie wrócą. Od 18 stycznia może będzie nauka stacjonarna, ale tylko w klasach I-III
„W połowie stycznia dzieci na 90 proc. powrócą do szkół” – powiedział w poniedziałek minister zdrowia Adam Niedzielski. Na wybuch radości wśród pracujących rodziców dzieci w wieku szkolnym jest jeszcze za wcześnie, bo ewentualny powrót dzieci do szkół po feriach będzie dotyczył tylko klas I-III, a nawet tu nie ma pewności, czy początkowo nie będzie to tryb rotacyjny lub hybrydowy.