Policja: może będziemy kontrolować narciarzy jadących na stok. Wystarczy jeden znak
Obrazki ze stoków narciarskich w Krynicy-Zdroju pokazują, że Polacy w trakcie pandemii nie mają zamiaru rezygnować z białego szaleństwa. Policja już zapowiada, że w razie pojawienia się odpowiednich wytycznych ruszy do masowych kontroli. Stoki działają jednak legalnie, co oznacza, że uwaga funkcjonariuszy skupi się na korzystaniu z górskich noclegów.
Walka państwa z COVID-19 pod dyktando hobby prezydenta. „Jest miłośnikiem narciarstwa”
Najpierw Andrzeja Dudę sprzedał wicepremier Jarosław Gowin, zdradzając, że prezydent zadzwonił do niego i powiedział, że nie zaakceptuje zamknięcia stoków. Rzecznik prezydenta próbował jakość ratować sytuację, ale wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki właśnie zrobił mu niedźwiedzią przysługę słowami: „jest miłośnikiem narciarstwa, więc rozumiem, że jest zainteresowany tym, żeby wyciągi działały”. Czy tak wyglądają kulisy podejmowania decyzji rządu w walce z epidemią COVID-19?
Wicepremier Gowin sobie nie poszusuje. Bruksela chce zamknąć stoki w całej UE
Najpierw Markus Söder, premier bawarskiego rządu, zasugerował zamknięcie stoków narciarskich w całej Europie, ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Teraz wtóruje mu premier Włoch Giuseppe Conte. Niemiecka prezydencja mówi o europejskim protokole dla wakacji zimowych.
Zastanawiam się, kim jest Jarosław Gowin. Dobrym wujkiem? Koniem trojańskim? Panem chaosu i zniszczenia?
Czy wicepremier Gowin chciałby zmienić pracę? A może jest koniem trojańskim tudzież podstawionym przez środowiska lobbingowe? A może działa na rzecz rządu Czech albo Słowacji? A może to po prostu kryptoekolog? Co się wydarzyło ws. narciarzy i dlaczego znów trudno będzie wierzyć kolejnym decyzjom rządu?
Rząd przestraszył się reakcji na zamknięcie wyciągów narciarskich. Zakazu jednak nie będzie
„Wygląda na to, że wkrótce będziemy mogli ogłosić dobre wieści dla narciarzy” – powiedział w poniedziałek Jarosław Gowin po rozmowach z branżą narciarską. To jednak sam wicepremier najpierw zrzucił bombę na tę branżę, ogłaszając w sobotę, że to „oczywiste”, że ośrodki narciarskie muszą być zamknięte. Zmiana tej decyzji nie rozwiązuje skumulowania ferii dla całej Polski w dwóch tygodniach stycznia.