Ceny emisji CO2 poleciały na łeb. Niewiarygodna przecena
Przez ostatnie lata cena emisji CO2 utrzymywała się na poziomie między 80 a 90 euro. Analitycy zaś prognozowali poziom 100 euro i nawet wyższy. Ale na razie nic takiego nie ma miejsce, wręcz odwrotnie. Wyemitowanie tony dwutlenku węgla już dawno nie było takie tanie. Co więcej: zdaniem ekspertów z Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) są poważne przesłanki ku temu, żeby ta cena spadła jeszcze bardziej.
To jedyna recepta, by wyhamować globalne ocieplenie. Cena będzie słona
To, że zielona transformacja energetyczna tak po prawdzie jest jedyną receptą na wyhamowanie globalnego ocieplenia i skuteczną walkę ze zmianami klimatu, wiadomo nie od dziś. Teraz z kolei dowiadujemy się o kosztach związanych z porzuceniem paliw kopalnych na boczny tor. Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wszystko dokładnie policzył. I czy nam się to podoba, czy nie, tanio nie jest.
Polska woli palić odpady niż składować. To próba ominięcia unijnego systemu ws. CO2?
Unijnej polityce klimatycznej Polska co chwilę stara się podstawiać nogę. Przez lata blokowaliśmy lądową energetykę wiatrową fatalną zasadą 10H. O gospodarce o obiegu zamkniętym też możemy na razie zapomnieć, bo nasz system kaucyjny cały czas bardzo dobrze się prezentuje, tyle że na papierze. A z górnikami umawiamy się na zamykanie kopalni na 2049 r., czyli na rok przed planowanym osiągnięciem przez UE neutralności klimatycznej. Teraz z kolei Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) celuje w jak najwięcej spalarni odpadów, mimo że bardzo realne jest ich włącznie do unijnego systemu handlu emisjami ETS.
Niebo spowije mgła, a zachody słońca będą ciemnopomarańczowe. Trująca chmura z Kanady dotarła do Europy
Chociaż w czasie pandemii emisje dwutlenku węgla ostro wyhamowały, to od pewnego czasu wydaje się, jakby bardzo chciały nadrobić ten stracony czas. Nic więc dziwnego, że już w 2022 r. z wynikiem 37,5 mld ton pobito dotychczasowy, niechlubny rekord. A najbliższe tygodnie mogą być dla Europy pod tym względem wyjątkowo uciążliwe. Bo dym z kanadyjskich pożarów powoli pokonuje Atlantyk i wdziera się w nasz kontynent, co już w niektórych rejonach Europy widać gołym okiem.
Połączeni jak żadne inne kraje w Europie. Nikt tak nie truje jak Polska i… Niemcy
Ember wziął na celownik największych emitentów w UE. Zaskoczeń żadnych nie ma. W zestawieniu przodują elektrownie węglowe z Niemiec i Polski. W pierwszej dziesiątce jest sześć zakładów naszych zachodnich sąsiadów, trzy z Polski i jeden reprezentant Bułgarii. Debiutantem na liście jest Elektrownia Turów, która od razu wskoczyła na dziewiątą lokatę. O dziwo, patrząc na to komu udało się najwięcej zredukować emisję CO2 – na pierwszym miejscu też jest Polska, dzięki energii ze słońca i wiatru. Fot, Andrzej Rostek/shutterstock