Rząd chce wiedzieć, w jakich domach mieszkamy. Polacy wypełniają deklaracje jak szaleni
Deklarację do CEEB trzeba złożyć do 30 czerwca. Obowiązek dotyczy 5 mln właścicieli budynków. Jeśli ktoś nie zdąży, musi się liczyć z karą od 500 do 5000 zł. I jeszcze jedna ważna sankcja: brak zgłoszenia do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków przekreśla szanse na zakup węgla po promocyjnej, dotowanej przez rząd, cenie niespełna tysiąca złotych. Prawdopodobnie dlatego w ostatnim czasie wpłynęło tak dużo deklaracji.
40 zł na pomoc uchodźcy. Polacy czują się robieni w konia, rząd czekają potężne problemy
Miesiąc po przyjęciu rozporządzenia uprawniającego Polaków do otrzymania 40 zł za dobę za pomoc uchodźcom, kwestia zdobycia świadczenia jest ruletką. Urzędnicy są zagubieni i plączą się w poradach. Zagubieni beneficjenci szukają pomocy na forach. Gminy mówią, że chętnie wypłacą pieniądze, ale ich nie dostały. Bajzel do kwadratu. Może rząd chciał dobrze, ale póki co zafundował wszystkim potężny ból głowy.
Polacy płacą krocie za prąd, a rząd mataczy i wydaje miliardy z CO2 na bzdury. Gminy mówią: dość
Polskie samorządy mają prostą propozycję: niech rząd odda nam połowę pieniędzy, jakie Polska dostaje dzięki sprzedaży praw do emisji dwutlenku węgla. Gminy nie chcą oczywiście, by kasa wpadała na ich konto bezwarunkowo – środki mają być ustawowo przeznaczone na cele klimatyczne. Dzięki temu – podkreślają – można będzie zmodernizować system ciepłowniczy i obniżyć rachunki mieszkańcom.
Najbogatsza gmina w Polsce solą w oku rządzących. No to wymyślili, jak zrobić, żeby zbiedniała
Gmina Bełchatów ma coraz większe kłopoty finansowe i emituje obligacje. To zdaniem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji dobry powód, by okroić najbogatszy samorząd w Polsce, czyli Kleszczów, okroić o ogromny kawał ziemi i przekazać ją sąsiadom.
Zaczęło się. 500+ i 300+ przejął ZUS, pod nóż może pójść nawet 12 tys. etatów w gminach
Małe gminy nie mają pieniędzy, więc chcą pozbyć się części pracowników socjalnych. Po pierwsze – po co im tylu, skoro już nie oni, a ZUS zajmuje się obsługą programu 300+, a wkrótce również 500+. Po drugie, samo 500+ zmniejszyło biedę, więc i pracowników socjalnych aż tylu nie trzeba. A w tym samym czasie pracownicy ZUS już ledwo zipią.