Klienci skarżą się, że Glovo i Uber Eats robią ich na kasę. Do akcji wchodzi UOKiK i stawia zarzuty
Jedni nie dostają zwrotu pieniędzy za niedostarczone towary, inni przyznanego już rabatu, a jeszcze inni nie są informowani, że jakiegoś towaru brakuje w sklepie, przez co zostaną obciążeni opłatą za „niską wartość koszyka”. Wielu klientów Glovo i Uber Eats nie jest zachwyconych jakością usług tych firm i skarży się Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Glovo ma już oficjalne zarzuty, a Uber Eats na razie trafił pod lupę UOKiK-u.
Rosyjski gigant dostarczy jedzenie w 15 minut i ma fajne roboty. Glovo z Uberem powinny się bać
Ograli Ubera na rynku przejazdów, teraz idą po dostawy jedzenia. Rosyjski Yandex wchodzi odważnie do Europy i będzie rozwoził zakupy, na początek mieszkańcom Paryża i Londynu. Ale jeśli myślicie, że to kolejna firma, która rzuci trochę promocji na start i zaleje was reklamami w internecie, to jesteście w dużym błędzie. Glovo z Uberem powinni zacząć się zbroić.