Żywność jednak nie potaniała przez zerowy VAT. Powrót podatku będzie bolesny, ceny wystrzelą
Polska Izba Handlowa od początku ostrzegała, że obniżka podatku VAT na żywność stanie się dla niektórych sieci handlowych skutecznym instrumentem marketingowym. Skutek jest taki, że teraz niektóre promocje mogą mieć znamiona wprowadzania klientów w błąd.
Inflacja w Polsce najwyższa od ponad 21 lat. Zobaczcie, jak zareagował złoty
Inflacja w styczniu jednak poniżej 10 proc. Zamiast cenowej apokalipsy i dwucyfrowej dynamiki mamy pierwszy raz od czerwca 2021 r. odczyt niższy od oczekiwań ekonomistów. Mało tego część ekonomistów przekonuje, że wzrost cen teraz wyhamuje i w kolejnych miesiącach będzie coraz niższy. Pamiętajmy jednak, że to wciąż najwyższy poziom od ponad dwóch dekad.
Produkty Pepsi i Coca-Coli znikną ze sklepowych półek. A to wcale nie koniec złych wiadomości
Pomimo szalejącej inflacji najwięksi producenci napojów gazowanych Coca Cola i Pepsi dzielnie bronili się przed podwyżkami cen. To trzeba im przyznać. I bez tego po wprowadzeniu rok temu podatku cukrowego napoje stały się bardzo drogie. Teraz jednak zapłacimy za nie jeszcze więcej. A nawet jeśli będzie cię stać, to i tak możesz obejść się smakiem, bo firmy zapowiadają problemy z dostępnością niektórych produktów.
Kontrole cen w sklepach? Rzecznik radzi urzędnikom, żeby poczytali przepisy
VAT na żywność został obniżony na pół roku, ale inflacja zjadła tę obniżki w oka mgnieniu. Rząd rozpaczliwie potrzebuje jednak sukcesu i wierzy chyba w spisek sprzedawców. Zapowiedziano bowiem kontrole Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i Inspekcji Handlowej, mające na celu stały monitoring cen wybranych artykułów żywnościowych i piętnowanie negatywnych praktyk sprzedawców
Tak się kończą głupie polityczne szarże. Nie dajcie się nabrać na urzędowe promocje w Biedronce, Lidlu i Kauflandzie
Rząd zadbał, żeby przy sklepowych kasach znalazła się informacja o tarczy antyinflacyjnej 2.0, dzięki której do ceny żywności przez parę miesięcy nie będzie doliczany podatek VAT. Klient musi wiedzieć, dzięki komu ma na koncie parę groszy więcej. Gorzej z sieciami handlowymi, które liczą, ile za te zmiany będą musiały zapłacić. I to dwa razy.