No to mamy katastrofę na złotym. Dosłownie chwile dzielą nas od najdroższego euro w historii
Najniższe notowania złotego od kilkunastu lat to nie koniec zamieszania na foreksie. Wielu analityków straszy, że wkrótce za euro będziemy płacić 5 zł, najwięcej w historii. Patrząc na to, co dzieje się w poniedziałek na rynku walutowym, jesteśmy dosłownie o włos od ziszczenia się najgorszych prognoz.
Twardy lockdown! Złoty w panice, indeksy zanurkowały. Tylko jedna spółka wystrzeliła w kosmos
Dobowa liczba zakażeń powyżej 34 tys. i zaostrzenie restrykcji wprowadzonych w związku z epidemią wyraźnie podcięły skrzydła złotemu i indeksom na warszawskiej giełdzie. Za to notowania Mercatora zwariowały.
Coś dziwnego dzieje się z frankiem szwajcarskim. Widzieliście notowania walut?
Złoty po nieoczekiwanym poniedziałkowym rajdzie, kompletnie dzisiaj opadł z sił i dolar z euro robią z nim, co chcą. Ale już nie frank, który nagle odkleił się od euro.
Polacy, szykujcie się na walutowy kataklizm. Frankowe tsunami może zatopić nam złotego
Choć złoty od poniedziałku wykazuje się sporym wigorem, a dilerzy obstawiają, że będzie się dalej umacniał, to na horyzoncie już majaczą burzowe chmury w postaci propozycji KNF dla frankowiczów. To nie jest dobra wiadomość dla Polaków, nawet dla eksporterów z naszego kraju. Hejt, jaki się wyleje na banki i zadłużonych w CHF, będzie prawdopodobnie ogromny.
To na tym polega suwerenność NBP? Powinniśmy jak najszybciej przyjąć euro
No i szef NBP dopiął swego. Ale dopóki o obniżce stóp procentowych nie napisał Bloomberg, złoty jawnie sobie drwił ze słów Adama Glapińskiego, w najlepsze umacniając się do najważniejszych walut. No chyba, że to NBP po raz kolejny wkroczył do akcji…