Od września zmieniły się zasady nagród jubileuszowych dla nauczycieli, ale wyższe stawki zaczną obowiązywać dopiero z końcem grudnia. To oznacza, że tysiące pedagogów z wieloletnim stażem dostanie niższe świadczenia. Oburzeni są nie tylko nauczycielskie związki zawodowe.

Od września obowiązują nowe przepisy dotyczące nagród jubileuszowych dla nauczycieli, ale wielu z nich nie odczuje zmian. Jak pisze „Dziennik Gazeta Prawna”, podwyższone świadczenia zaczną obowiązywać dopiero z końcem grudnia, a to oznacza, że nauczyciele, którzy właśnie teraz świętują 40. lub 45. rok pracy, otrzymają nagrodę według starych zasad.
Nagrody za staż pracy
Nowe zasady uderzają w całkiem dużą grupę starszych nauczycieli, którzy liczyli na wyższe wypłaty. Ci, którzy osiągną wymagany staż dopiero w przyszłym roku, będą mogli cieszyć się znacznie wyższymi nagrodami niż osoby, które jubileuszową nagrodę dostaną jeszcze w tym roku. Według „DGP” chodzi o grupę około 6 tys. nauczycieli.
Takie rozwiązanie wywołało falę krytyki w środowisku oświatowym. Związki zawodowe mówią, że jest to krzywdzące i niepotrzebne oszczędzanie na najbardziej doświadczonych nauczycielach. Ich zdaniem w skali całego budżetu edukacyjnego różnica w kosztach jest niewielka, a konsekwencje społeczne i emocjonalne znacznie większe.
Więcej wiadomości na temat pracy można przeczytać poniżej:
Związkowcy apelują, aby podwyższone stawki obowiązywały już od września i obejmowały wszystkich nauczycieli, którzy w tym roku nabyli prawo do nagrody. Podkreślają, że to grupa osób, które całe zawodowe życie spędziły w szkołach i to one szczególnie zasługują na docenienie. Niektórzy mówią wręcz, że takie potraktowanie nauczycieli podważa zaufanie do państwa i jego deklaracji o wspieraniu edukacji.
MEN uważa, że wszystko jest w porządku
Ministerstwo Edukacji Narodowej odpiera zarzuty, argumentując, że zmiany muszą wejść w życie w określonym terminie, bo wcześniej nie ma na to środków w budżecie. Wiceminister Katarzyna Lubnauer przekonuje, że nowe przepisy są korzystne i już wkrótce przyniosą wymierne efekty, ale ich wdrożenie wymaga czasu. Resort przypomina też, że w obliczaniu stażu pracy uwzględnia się wszystkie okresy zatrudnienia, nie tylko te spędzone w oświacie.
Samorządy, które odpowiadają za finansowanie szkół, patrzą na całą sytuację z mieszanymi uczuciami. Popierają ideę wyższych nagród dla nauczycieli, ale zwracają uwagę, że w kolejnych latach może to poważnie obciążyć ich budżety. Dla wielu gmin dodatkowe wydatki mogą oznaczać konieczność cięć w innych obszarach, co rodzi kolejne dylematy.