Niemcy jak szaleni tankują polskie paliwo. Grozi im za to nawet ponad 2000 euro kary
Tańsze paliwo w Polsce kusi nie tylko Polaków - Niemcy również wolą płacić za nie według naszych cen. Narażają się przy tym jednak na astronomicznie wysokie mandaty.
Turystyka paliwowa stała się na tyle popularna w Niemczech, że na poważnie zajęły się nią lokalne media i zaczęły publikować specjalne poradniki i słowniczki, by osoby niemówiące po polsku przypadkowo nie napełniły baku niewłaściwym paliwem. Tankowanie taniego paliwa wiąże się jednak z ryzykiem.
Ponad 2000 euro podatku i kary za złamanie przepisów zapłaci mieszkaniec Niemiec, który chciał zrobić w Polsce zapasy paliwa – informuje serwis rozgłośni Deutsche Welle.
Paliwo w Niemczech zawsze było droższe niż w Polsce, więc turystyka przygraniczna na stacje benzynowe powszechna była już wcześniej. Ale obniżka akcyzy na paliwa czy rezygnacja z podatku od sprzedaży w ramach tarczy antyinflacyjnej wprowadzonej przez polski rząd spowodowały, że różnica w cenach po obu stronach granicy stała się jeszcze większa - pisała o tym niedawno Agata.
Chciał zaoszczędzić, dostał ogromną karę
Niemiecki fiskus mocno się jednak zmartwił tą paliwową turystyką i wziął pod lupę oszczędnych Niemców. Teraz, tankowanie w Polsce nie zawsze już wychodzi taniej. Przykład takiej sytuacji opisał serwis Deutsche Welle.
Przedsiębiorca z niemieckiej Turyngii, zachęcony obniżką cen paliw na polskich stacjach benzynowych od 1 lutego, wybrał się tego dnia ciężarówką do Bogatyni po zapasy oleju napędowego. Jednak w drodze powrotnej został zatrzymany przez patrol niemieckiej policji federalnej w Żytawie (Zittau) w Saksonii, która zaalarmowała celników.
Według komunikatu Urzędu Celnego w ciężarówce znajdowało się osiem metalowych beczek o pojemności 200 litrów. Wszystkie były wypełnione olejem napędowym.
Należny podatek za taką ilość paliwa to 750 euro, które celnicy pobrali na miejscu podczas kontroli. Wobec 59-letniego mieszkańca Turyngii wszczęto podatkowe postępowanie karne. Ponieważ mężczyzna złamał jednocześnie przepisy dotyczące transportu towarów niebezpiecznych, celnicy zawiadomili policję drogową. Ta wymierzyła mandat w wysokości 1500 euro.
Tańsze paliwo zachęca Niemców do tankowania w Polsce.
Deutsche Welle przypomina, że w Niemczech ceny paliw są rekordowo wysokie. Według najnowszych danych ADAC litr benzyny E10 kosztował we wtorek (01.02.2022) średnio 1,712 euro, zaś diesel – 1,640 za litr.
W Polsce litr paliwa jest tańszy w przeliczeniu o około 0,30 euro, przez co wielu Niemców (nie tylko z regionów przygranicznych) jeździ tankować za wschodnią granicę.
Niemieckie przepisy ograniczają ilość paliwa, którą wolno przywieźć z zagranicy bez konieczności uiszczenia podatku.
Można zatankować bak do pełna oraz dodatkowo 20 litrów do kanistra – wyjaśnia DW rzeczniczka Urzędu Celnego we Frankfurcie nad Odrą Astrid Prinz. Według niej w związku z rozkwitem tzw. turystyki paliwowej nie wzmożono jednak jak dotąd kontroli w regionie przygranicznym.