Nie tylko nasz rząd podwyższa podatki, by dać na służbę zdrowia. Boris Johnson chce 10 mld funtów
Dodatkowe wpływy na poziomie 10 mld funtów rocznie ma przynieść podwyżka podatków, którą szykuje premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson. Pieniądze te mają zostać przeznaczone na państwowy system ochrony zdrowia NHS oraz pomoc społeczną. Ten plan już wywołał napięcia w Partii Konserwatywnej, bo podczas wyborów w 2019 r. Boris Johnson zarzekał się, że żadnych podwyżek podatków nie wprowadzi.
Jak nasze pieniądze wyciekają z NFZ? Idiotycznie i kompletnie bez sensu. Może czas to ukrócić, panie ministrze?
Na wszystko brakuje pieniędzy wiadomo nie od dziś. Od lat nie wystarcza środków, więc nie można dostać się do specjalistów, a kolejki rosną. Ale z drugiej strony lekką ręką NFZ dopłaca do sprzętu rehabilitacyjnego, którego ceny są absurdalnie zawyżone, bo nikt nie sprawdza, czy to, do czego dopłaca pacjentom fundusz jest warte tyle, ile krzyczą sobie sprzedawcy. Podpowiem: nie jest! (Fot. Adam Guz/ KPRM).
Wielka reforma szpitali. Cudowne oddłużenie czy gwałt na samorządach i przymusowe wywłaszczenia?
Polska bardzo potrzebuje reformy systemu ochrony zdrowia, więc rząd się za nią zabiera. Planuje restrukturyzację szpitali, co zostało wpisane nawet do Krajowego Planu Odbudowy wysłanego niedawno do Brukseli. Ale to jeden z najbardziej kontrowersyjnych pomysłów. Dlaczego? Bo może oznaczać gwałt na samorządach – wywłaszczenie ich ze szpitali publicznych, brak wiedzy, czego potrzebują pacjenci i wprowadzenie upolitycznionych komisarzy do placówek. A może to tylko walka o stołki?
Na przykład 1000 zł więcej na ZUS. Rząd wystawił Polakom rachunek za epidemię
Forum Obywatelskiego Rozwoju, jak co roku, przedstawiło podsumowanie wydatków publicznych w przeliczeniu na obywatela. Tym razem wzrost jest rekordowy. Przeciętny mieszkaniec Polski musiał zapłacić w ubiegłym roku o 5 tys. zł więcej niż w 2019 r. W sumie 29.754 zł. Tak drastycznego skoku nie byłoby jednak, gdyby nie epidemia.
Narodowa zrzutka na służbę zdrowia. Rolnikom ubezpieczonym w KRUS nie spodoba się ten pomysł
Nie pomagały strajki, apele ani masowe wypowiadanie umów przez rezydentów. Dopiero koronawirus uświadomił rządzącym, że polska służba zdrowia jest w opłakanym stanie. Teraz szybko musimy nadrobić zaległości. Dorzucą się przedsiębiorcy i rolnicy ubezpieczeni w KRUS-ie.