Zero alkoholu i słodyczy, czyli polska dieta na inflację
Wysokie ceny w sklepach skłaniają Polaków do podjęcia decyzji, co ma wylądować w ich koszyku zakupowym. Okazuje się, że najczęściej rezygnują z alkoholu, gotowych dań i słodyczy. To akurat dobre wieści, bo taka inflacyjna dieta to same korzyści dla zdrowia. Są jednak i złe – wciąż bardzo wielu z nas marnuje żywność.
Biedronka poszerza współpracę z Too Good To Go. Cel: nauka Polaków efektywnego zarządzania żywnością
W obecnej sytuacji, gdzie wiele krajów boryka się z brakiem pożywienia, marnowanie jedzenia jest passe. Coraz więcej Polaków zdaje sobie sprawę, że idea zero waste to przyszłość, która zmniejsza skutki zmian klimatycznych. W 2021 roku Biedronka rozpoczęła współpracę z aplikacją Too Good To Go, gdzie można zakupić paczki z krótką datą przydatności do spożycia za przysłowiowe grosze. Obecnie współpraca będzie jeszcze szersza, bo dyskont ogłosił, że wprowadza do aplikacji kolejne sklepy.
Z tą ekożywnością Bruksela przesadziła. Oby nie skończyło się, jak z biopaliwami
Nasuwa się pytanie – czy Komisja Europejska, proponując tak zaawansowaną strategię, która wpłynie na każdy element życia mieszkańców Unii Europejskiej sprawdziła, jakie są siły nabywcze konsumentów poszczególnych krajów? Czy Polak ma taką samą siłę nabywczą, jak Francuz czy Niemiec? Czy nas będzie stać na tak drogą żywność i czy przypadkiem nie skończy się to tak, jak było w przypadku biokomponentów? – zastanawia się Andrzej Gantner, wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności.
Polacy stanęli na wysokości zadania. Uratowali już tony jedzenia od wyrzucenia
Od początku działalności To Good To go Polacy uratowali ponad 5,7 miliona posiłków, które w innym wypadku trafiłyby do kosza. Aplikacja łączy lokale z użytkownikami, którzy kupują niesprzedane jedzenie za jedną trzecią ceny wyjściowej. Trzeba przyznać, że wyczyn jest godny pochwały, a inicjatywa zacna. Natomiast na tak dobre dane nie bez znaczenia miał wysoka inflacja.
Foodsi idą w świat. Robią biznes na ratowaniu jedzenia, kosmetyków, a nawet kwiatów
Przez 3 lata Foodsi uratowali prawie milion paczek z jedzeniem. Dziś mają 800 tys. użytkowników i planują ekspansję zagraniczną. Założyciele Mateusz Kowalczyk i Kuba Fryszczyn właśnie zamknęli drugą rundę inwestycyjną, a jeszcze kilka lat temu na własne oczy widzieli problem związany z marnowaniem jedzenia, pracując w restauracjach w Warszawie i Kopenhadze.