Getin Bank upadł. Milioner zrobił frankowiczów na szaro, ale co z kredytami?
Prawdziwe kłopoty frankowiczów z kredytami w Getin Noble Banku zaczęły się już we wrześniu 2022 r., ale teraz sąd postawił kropkę nad „i” i ogłosił upadłość. Co to oznacza dla kredytobiorców? Czy nadal muszą spłacać raty? A co z frankowiczami, którzy swój kredyt już nadpłacili? Czy odzyskają pieniądze?
Bank, który sprzedaje marchewkę i pralki? Taki właśnie powstaje na zgliszczach Getinu
Leszek Czarnecki pewnie się na swoim leżaku w ciepłych krajach przewraca. Oto jego wielkie dziedzictwo, które zostało przymusowo zrestrukturyzowane w ubiegłym roku, przeistacza się w sklep z żywnością, artykułami dekoracyjnymi, a i fotowoltaikę można będzie kupić. To się nazywa myślenie out of the box!
Ale akcja! Kredytobiorców nęka o pieniądze bank, który nie ma do tego prawa. Co na to kredytobiorcy? Cieszą się!
Getin – nawet jak przegra proces z frankowiczem – może nie mieć z czego oddać nadpłaconych pieniędzy, więc frankowicze po prostu przestają spłacać raty. Aż tu nagle puka do nich zupełnie inny bank z wezwaniem do zapłaty w ręku. Martwić się? Przeciwnie, można się nawet ucieszyć.
Tysiące klientów Getin Noble zostanie na lodzie. Nie przejdą do nowego banku. I nie odzyskają kasy
KNF i BFG zapewniają, że klienci Getinu zupełnie nie odczują zmiany i przymusowej restrukturyzacji banku – ich konta, karty działają jakby nigdy nic. Kredyty też należy normalnie spłacać, zmieni się tylko szyld. No chyba, że jesteś frankowiczem – wtedy jesteś w duuużych… tarapatach. Jak pozwałeś Getin o kredyt frankowy, właśnie wydajesz dziesiątki tysięcy złotych na prawników, to nawet jak wygrasz, nie odzyskasz od banku ani złotówki.
Znika jeden z największych banków w Polsce. I dobrze, bo był wcieleniem zła
Getin Bank znika. Po latach prób ratowania. Po latach gwałcenia standardów bankowości i zasady, że bank to instytucja zaufania publicznego. Po latach afer i procesów sądowych wytoczonych przez poszkodowanych klientów. W końcu.