Jak udupić przedsiębiorcę. Oto mokry sen skarbówki
Jesteśmy 30 lat po transformacji ustrojowej. Wszystko się zmieni – trzeba tylko czasu. Słyszę tę mantrę regularnie rok w rok. I rzeczywiście, mentalność polskich urzędników jakby ewoluowała. Stali się nieco przyjemniejsi w kontakcie, czasami nawet się uśmiechną albo coś doradzą. Nie zmienia się tylko jedno – przedsiębiorca to dla nich wciąż peerelowski kułak i wróg publiczny numer jeden.