Chcieli zarobić na spadkach CD Projektu. Spotkała ich przykra niespodzianka
Analitycy wieszczyli, że akcje polskiej spółki zanurkują w dół, szorciarze zacierali ręce, a amerykańscy prawnicy rzucili się do rozdrapywania ran po „Cyberpunku”. CD Projekt wszystkim zgotował jednak potężną siurpryzę. We wtorek wycena polskiego producenta rosła o 5-6 proc. Na zamknięciu za akcję CDR trzeba było zapłacić 267,65 zł, co oznacza wzrost o 4,45 proc.
Co dalej z CD Projektem? Bez fundamentalnych zmian się nie obędzie
Giełdowe notowania CD Projektu przestały lecieć w dół, inwestorzy chyba już przestali dygotać ze strachu, a zarząd spółki próbuje opanować sytuację, informując o kolejnych posunięciach, które mają sprawić, że granie w „Cyberpunka” stanie się w końcu przeżyciem satysfakcjonującym. W zalewie komunikatów, o tym kiedy pojawi się jaka aktualizacja, uwagę przyciąga zapowiedź opublikowania w pierwszym kwartale 2021 roku nowej strategii rozwoju całej spółki.
CD Projekt wykrwawia się na giełdzie. Decyzja PlayStation dobiła „Cyberpunka"
„Cyberpunk” został wycofany ze sprzedaży na PlayStation Store do odwołania. Po fali krytycznych recenzji ze strony graczy Sony jest pierwszą firmą, która zdecydowała, że produkcja CD Projekt Red powinna jeszcze poczekać na dopracowanie. Kurs CD Projekt zanurkował. Na otwarciu akcje spółki potaniały o około 15 proc. Niewiele lepiej było po zakończeniu sesji – CDR stracił ostatecznie 12,19 proc. (271,45 zł).
Po ostatnich drastycznych spadkach, gdy wycena giełdowa producenta „Wiedźmina” i „Cyberpunka 2077” skurczyła się o 20 mld zł, w środę nastał względny spokój. Od rana w czwartek akcje drożały ok. 3,5 proc., by ostatecznie zakończyć dzień wzrostem na poziomie 3,07 proc.