Wstrząsnął rynkiem we Francji, teraz się obraził, wybrał Polskę i chce połączyć Playa z UPC
Sypnęło rewelacjami na temat właściciela sieci Play… Po pierwsze Iliad, francuski właściciel operatora, chce kupić UPC Polska, zamierzając w naszym kraju odbić sobie biznesowe niepowodzenia w ojczyźnie. Po drugie firma podała wyniki za pierwsze półrocze w Polsce. Po trzecie kontrolujący Iliada miliarder Xavier Niel (na zdj.) zamierza wykupić akcje spółki i wycofać ją z giełdy w Paryżu. (Fot. Olivier Ezratty, CC BY-SA 3.0, commons.wikimedia.org).
Grupa Iliad, francuski właściciel Playa, złożył wstępną ofertę przejęcia 100 proc. udziałów w UPC Polska. Francuzi proponują za wykupienie największej w naszym kraju kablówki 7,3 mld zł. Jednocześnie Iliad zaznaczył, że negocjacje są w toku i nie może zapewnić, że ostatecznie przejęcie UPC w Polsce zostanie sfinalizowane.
Z opublikowanych w piątek wyników wynika, że zysk EBITDAaL (ang. EBITDA after leases – po uwzględnieniu kosztów leasingu) Play Communications wzrósł o 46,6 proc. rok do roku do 1,7 mld zł. Przychody zwiększyły się w pierwszym półroczu 2021 roku o 3,9 proc. do 3,64 mld zł, spółka odnotowała wzrost sprzedaży usług o 4,1 proc. do 2,86 mld zł, w tym usług mobilnych o 6,6 do 2 mld zł. Sprzedaż urządzeń zwiększyła się o 3,2 proc. do 775 mln zł.
My wam komórki, wy nam telewizję
Należące do Liberty Global, UPC Polska jest dostawcą telewizji kablowej, szerokopasmowego internetu i telefonii dla klientów indywidualnych i biznesowych. Na koniec ubiegłego roku miało ponad 1,5 mln klientów, korzystających z 3,3 mln usług (RGU). Play Communications pod koniec czerwca miał 12,31 mln klientów (abonamentowych 8,43 mln i 3,88 mln prepaid).
Obie firmy od pewnego czasu ściśle ze sobą współpracują, UPC sprzedaje telefonię komórkową w oparciu o ofertę Playa, a Play usługi telewizyjne dostarczane przez UPC. Fuzja z kablówką pozwoliłaby Playowi stawić czoło połączonym siłom Plusa i Netii czy Orange'a i Canal Plus.
Iliad chce do Polski, bo we Francji traci
Ekspansja Francuzów w Polsce – jak sugeruje Bloomberg – to konsekwencja kłopotów, z jakimi Iliad zmaga się od pewnego czasu nad Sekwaną. Po spadkach, jakie notuje na giełdzie (jedna trzecia wartości w rok), Xavier Niel (na zdj.), francuski miliarder kontrolujący spółkę, zdecydował o jej wycofaniu z parkietu.
Oferuje inwestorom 182 euro za akcję, co oznacza sowitą blisko 61-proc. premię w stosunku do czwartkowego zamknięcia. Wycena firmy wyniosłaby w tym wypadku 10,85 mld euro.
Efekt na giełdzie:
Bloomberg przypomina, że Iliad „wstrząsnął francuskim rynkiem ponad dwie dekady temu”, oferując tanie, proste i odchudzone usługi. Ostatnio traci klientów we Francji i dużo inwestuje za granicą, na przykład we Włoszech, a także nad Wisłą.
