Cztery gwiazdki z nieba. Airbusy uleczyły PLL LOT

Zakup Airbusów A220 stał się biletem wstępu na prestiżową galę w paryskim muzeum Air and Space, gdzie LOT zgarnął tytuł Najlepszej Linii Lotniczej w Europie Wschodniej. Ale jeśli ktoś jeszcze miał wątpliwości, czy wymiana floty ma znaczenie, to voilà – oto żywy dowód: świeży zapach nowego szkła z Krosna, kosmetyki z Phenomé i serwis, który już nie przypomina baru mlecznego.

Cztery gwiazdki Skytrax to poważna rzecz. Linie z takim wynikiem zwykle oferują coś więcej niż kiełbasę i sałatkę jarzynową w klasie biznes. LOT zapewnia, że teraz podróż to nie tylko „z punktu A do punktu B”, ale „coś więcej”.

I żeby było jasne – to bardzo dobrze, że narodowy przewoźnik się stara. I że do Dreamlinerów dołączy nowoczesny Airbus. Tylko ten zachwyt nad „rozwojem strategii”, „spójnością doświadczenia pasażerskiego” i „partnerstwem z lokalnym rzemiosłem” brzmi trochę jak folder reklamowy z hotelu spa, a nie linia, która jeszcze upychała pasażerów w Dashach lecących do Brukseli jak sardynki.

Ale skoro Skytrax mówi, że jest lepiej, to chyba jest lepiej. W końcu oni wiedzą, co robią. Nawet jeśli nikt z pasażerów nie widział jeszcze tej Premium Economy, która „wyprzedza inne linie lotnicze”. Pewnie dlatego że jest tak szybka, że mija nas zanim wsiądziemy.

To klasyfikacja jakości linii lotniczych, oparta na profesjonalnym audycie przeprowadzanym przez ekspertów Skytrax, którzy analizują cały „cykl podróży pasażera” – od odprawy aż po wrażenia po wylądowaniu.

Dla PLL LOT cztery gwiazdki Skytrax to ogromny awans – oznacza, że linia:

Elitarną ocenę 5-gwiazdkową mogą się poszczyć między innymi:

Zdjęcie główne: Grzegorz Jereczek/Flickr.com/CC BY-SA 2.0