W Europie płacą za węgiel najmniej od dwóch lat. Ale Polska chyba już nie leży w Europie
Jakby tylko cena węgla w portach ARA była wyznacznikiem kryzysu energetycznego, to moglibyśmy odwołać alarm i zacząć wreszcie naprawdę optymistycznie patrzeć w przeszłość. Ostatni raz węgiel był taki tani w 2021 r. Niestety dla Polaków, którzy potrzebują ten opał do ogrzania domu, ważniejsze od tego kalendarza są obecne ceny na krajowym podwórku. I niestety, cały czas okazuje się, że te ciągle nie potrafią dostosować się do światowego trendu.
Węgiel w portach ARA jest już poniżej 100 dol. Podobne ceny ostatni raz widzieliśmy w 2021 r.: w grudniu byliśmy na chwilę na poziomie ok. 104 dol., ale stały powrót do wartości poniżej 100 dol., to konieczność cofnięcia się w czasie o aż dwa lata - do maja 2021 r. Chociaż o tej samej porze, trzy lata temu, w maju 2020 r., węgiel był jeszcze tańszy, a tona czarnego złota kosztowała 45–50 dol.
Zdaniem ekspertów z ChemAnalyst, cena węgla na rynku globalnym może jeszcze bardziej spaść ze względu na wzrost podaży w poszczególnych regionach. To się już dzieje m.in. w Indiach i Australii. Z kolei Chiny zniosły już wszystkie ograniczenia dotyczące importu węgla z Australii.
Cena węgla w Polsce stanęła w miejscu
Niestety, przynajmniej na razie to nie oznacza, że Polacy za chwilę będą mieli też szansę kupić taniej węgiel. U nas ten cennik wydaje się, że stanął w miejscu. Może i w holenderskich portach węgiel jest najtańszy od dwóch lat, ale to nie dotyczy cen polskiego opału dla energetyki zawodowej i ciepłowni. W pierwszym przypadku cena tony (indeks PSCMI 1) w marcu 2023 r. wyniosła 707,90 zł. I trudno to porównywać do poprzednich lat, kiedy w marcu 2021 r. to było raptem 252,24 zł, a w marcu 2022 r. - 290,10 zł.
Z indeksem PSCMI 2, ukazującym obowiązujące ceny polskiego węgla dla ciepłowni, jest tak samo. Stawka za marzec 2023 r. to 1004,92 zł. I tutaj też porównanie z poprzednimi latami jest bardzo bolesne. W marcu 2022 r. ciepłownie za tonę węgla z polskich kopalni płaciły 381,49 zł, a w marcu 2021 r. - raptem 310,37 zł. W tym czasie cena węgla w portach ARA zdążyła spaść poniżej 100 dol. za tonę, a u nas pozostaje na rekordowych poziomach bez zmian.
Cenowe spadki w portach ARA nie robią wrażenia na polskich spółkach
I dokładnie tak samo jest z cenami polskich spółek wydobywczych, które po prostu znaczących obniżek w portach ARA zdają się nie zauważać. W sklepie PGG owszem, jest promocja pozwalająca drugie zamówienie obniżyć o 400 zł na tonie, ale ceny opału pozostają cały czas takie same: ekogroszek dalej jest po 1770 zł (workowany) lub 1520 zł (luzem), a węgiel po 1470 zł. Ekomiał nawet zdrożał. Był po 1125 zł, a jest po 1375 zł. Do tych wartości trzeba jeszcze doliczyć koszty transportu. Stawki Kwalifikowanych Dostawców Węgla PGG zaczynają się od 49,16 zł za jedną tonę do aż 428,96 zł.
Żądnych zmian cenowych nie zauważymy też w sklepie Tauron Wydobycie, gdzie węgiel (kostka, orzech) jest dalej w przedziale od 1599 do 1649 zł. Za ekogroszek luzem z kolei zapłacimy 1649 zł, a za workowany - 1799 zł. Nawet o złotówkę nie zmieniły się też ceny w ofercie Węglokoksu Kraj, który sprzedaje zwykły węgiel za 1968 zł, a workowany ekogroszek Skarbek za 2091 zł. I na koniec jeszcze tylko JSW, która też sprzedaje węgiel orzech za tyle, ile do tej pory, czyli 1516,41 zł.
Ogłoszenia aukcyjne poniżej 2000 zł
Zerkamy jeszcze na cenę opału na ogłoszeniach aukcyjnych na Allegro i OLX. Tutaj też trudno mówić o wyraźnym spadku cen. Dalej trzeba się trochę natrudzić, żeby znaleźć oferty poniżej 2000 zł za tonę. Ale nie jest to niemożliwe. Za niecałą tonę (950 kg) ekogroszku można zapłacić 1870 zł (nie licząc kosztów dostawy). Można też trafić na okazję po 1400 zł za tonę.
Szukając najdroższych ofert zbliżamy się do ceny 3000 zł za tonę. Na Allegro jedna z ofert dotyczy 935 kg ekogroszku za 2950 zł. Na OLX z kolei ktoś chce sprzedać 1,5 tony ekogroszku workowanego za 4500 zł z odbiorem własnym.
