Po pandemii będzie wielka fiesta, imprezy, alkohol i życie nocne? Żebyście się nie przeliczyli
Nic już nie będzie takie jak kiedyś i to nie dlatego, że rząd już zawsze będzie nam mówił, jak żyć, ale sami nauczyliśmy się żyć taniej i bez szaleństw. To złe wiadomości przede wszystkim dla barów i restauracji.
Zabraknie towaru w sklepach? Polakom puściły hamulce, telewizory i rowery schodzą na pniu
Popytowa bomba miała wybuchnąć po zakończeniu pandemii, wyprowadzając nas z kryzysu. I choć pandemia jeszcze się nie skończyła, Polacy już mają dość gromadzenia pieniędzy i ruszają na zakupy – po meble, RTV i AGD i sprzęt sportowy. Nasz apetyt na zakupy urósł tak mocno, że sklepy, na razie te internetowe, mogą sobie z nim nie poradzić.
Masz dość kawy z ekspresu, wkurza cię twój szef czy jedziesz na urlop? Pandemia to wydawałoby się raj dla obiboków. Zwolnienie lekarskie można wziąć na telefon, a w czasach zarazy nikt nie odważy się na kontrolę. Nic bardziej mylnego.
Co tam e-sklepy, co tam klienci. Czas na skuteczne przepowiadanie przyszłości w internecie
Nic nie jest już w stanie cię zaskoczyć w sieci? A co powiesz na narzędzia wspomagające sprzedaż online, które coraz częściej trafnie przewidują przyszłość, programują ją i myślą za klientów? Zrobisz zakupy w internecie, zanim cokolwiek zdążysz kliknąć.
Koniec bujania w obłokach. Firmy wpadły w panikę. Chcą masowo zwalniać i obniżać pensje pracownikom
Ekonomiści zapowiadają, że gospodarka urośnie o 3-4 proc., ale polscy przedsiębiorcy zachowują się, jakby czekał nas ciężki kryzys, 2021 r. miał być tak samo zły, a może nawet gorszy niż poprzedni, kiedy PKB spadł o 2,8 proc. Dziwne i osobliwe zachowanie, ale wygląda na to, że przestraszyli się trzeciej fali zachorowań. Dla pracowników pracujących w mikrofirmach i w usługach to bardzo złe wiadomości. (Fot. KPRM/Krystian Maj)