Fryzjerzy wracają, a wraz z nimi potężne długi. W poniedziałek rusza szturm na salony fryzjerskie
W ramach kolejnego etapu odmrażania polskiej gospodarki od poniedziałku otworzą się salony fryzjerskie i kosmetyczne. Wystarczy jednak przyjrzeć się bliżej warunkom funkcjonowania tej branży, by wyobrazić sobie z jak dużymi problemami finansowymi, będą musieli się oni zmierzyć. Rejestr dłużników pokazuje, że 86 mln złotych to kwota, którą prędzej czy później będą musieli swoim wierzycielom zapłacić.
Odmrażanie polskiej gospodarki. Rząd po majówce otwiera galerie, hotele i żłobki
Od 4 maja mogą zacząć działać hotele, galerie handlowe, gabinety rehabilitacji, a także muzea, biblioteki. Dwa dni później, od 6 maja mogą zacząć działać żłobki i przedszkola. Przyszłe etapy będą ogłaszane w cyklu dwutygodniowym i możliwe będzie zarówno przyspieszenie, jak i opóźnienie kolejnych etapów. Rząd może nawet wycofać się z niektórych decyzji. Wszystko będzie zależeć od sytuacji epidemicznej.
Rząd odmrozi dziś część biznesów. Do galerii i hoteli dołączą muzea i biblioteki
Rzecznik rządu Piotr Müller uchylił rąbka tajemnicy wokół kolejnego etapu odmrażania polskiej gospodarki po obostrzeniach wprowadzonych przez pandemię koronawirusa. W środę rząd oficjalnie ogłosi, które fragmenty polskiej gospodarki dostaną zielone światło do zwiększenia aktywności.
Polska gospodarka straciła już prawie 80 mld zł na koronawirusie. Licznik kręci się jak szalony
Ponad 2 mld zł dziennie, 15 mld zł tygodniowo i 64,5 mld zł miesięcznie – takie straty ponosi polska gospodarka z powodu pandemii Covid-19. Eksperci Konfederacji Lewiatan i Federacji Przedsiębiorców Polskich wyliczyli, że przy utrzymaniu lockdownu do końca maja stracimy łącznie 165 mld zł. Czas odmrozić gospodarkę – apelują.
Śmieszne, ale prawdziwe. Niemcy otwierają sklepy, Norwegowie przedszkola, Duńczycy salony tatuażu. A Polacy? Lasy...
Rząd za tydzień, w poniedziałek ma sprawdzić, jak działa luzowanie gospodarki w związku z pandemią koronawirusa. Tymczasem najbardziej krytykowane jest to, że tak naprawdę nie ma żadnych dat granicznych odchodzenia od kolejnych obostrzeń, co przeszkadza m.in. przedsiębiorcom planować nawet najbliższą przyszłość.