Nauczyciele i policjanci już dostają po kieszeni przez Polski Ład. Nie tylko inflacja zjada im pensje
Wielu Polaków wiedziało, że po wejściu przepisów Polskiego Ładu stracą finansowo, ale nikt nie spodziewał się, że oberwą lepiej zarabiający nauczyciele i policjanci. O tym, że Polski Ład pożre część ich zarobków, dowiedzieli się już teraz, ponieważ obie grupy zawodowe dostają wypłaty z góry.
Tato, wykładowca akademicki: - 400 zł, mama, emerytowana nauczycielka na 1/4 etatu: - 100 zł; Miałam na rękę 3900 w tamtym roku, dostałam za styczeń według nowych obliczeń 3760. Mam wypracowanego maksa dla nauczycieli; Znam kilkanaście osób - głównie nauczyciele w szkołach na wsi i adiunkci na uczelni - niestety wszyscy dostali dzisiaj mniejsze pensje średnio 300-400 złotych mniej.
To tylko niektóre wpisy, które od początku roku zalewają social media. Nauczyciele, którym od paru lat pensja wypłacana jest z góry, czyli na początku miesiąca, a nie standardowo: na końcu, skarżą się na wyraźnie niższe wynagrodzenia i wskazuję tylko jednego winnego: Polski Ład. Magdalena Kaszulanis, rzecznik ZNP, w rozmowie z Bizblog.pl zwraca uwagę, że często chodzi nawet o 10 proc. miesięcznego uposażenia nauczyciela. Niepokojące jest również to, że styczniowe obniżki nie dotyczą wszystkich nauczycieli, tylko niektórych.
Od wczoraj otrzymujemy sygnały od nauczycieli. Obniżki pensji są od 40 do nawet 400 zł. Wszystko dokładnie sprawdzamy, żeby poznać powód tych cięć. Czy to kwestia nowych ulg, czy podniesionej stawki zdrowotnej. Na razie tego nie wiemy – twierdzi Magdalena Kaszulanis.
Polski Ład nie lubi pracy w kilku miejscach
Powodów obniżki pensji nauczycieli jest co najmniej kilka, ale wszystkie mają jednego „ojca”, czyli Polski Ład. To właśnie ten pakiet nowych regulacji podatkowych skomplikował chociażby kłopoty z formularzem PIT-2, który wypełniają osoby pracujące w paru placówkach. Chodzi o zastosowanie kwoty zmniejszającej podatek, o co można wnioskować tylko u jednego pracodawcy. I przysługuje to wyłącznie zatrudnionym na umowie o pracę. Do tej pory, jeszcze przed Polskim Ładem, to było raptem niecałe 44 zł miesięcznie. Teraz jest prawie 10 razy więcej, bo 425 zł co miesiąc.
O tej zmianie, jeszcze przed Nowym Rokiem, ostrzegał Bezprawnik.pl: Oświadczenie PIT-2 składa się pracodawcy przed pierwszą wypłatą wynagrodzenia w roku podatkowym. Osoby chcące skorzystać z takiej możliwości w roku 2022 nie powinny więc zwlekać – zwłaszcza wtedy, gdy otrzymują wypłatę w pierwszych dniach danego miesiąca.
Jeszcze jest ulga dla klasy średniej i składka zdrowotna
Wyraźnie wyższa kwota zmniejszająca podatek to jednak niejedyny element wpływający na niższe pensje nauczycieli od nowego roku. Decydują o tym jeszcze co najmniej dwie kwestie: ulga dla klasy średniej i wyższa składka zdrowotna. W pierwszym przypadku nauczyciele, którzy złożyli stosowne wnioski, muszą pilnować, żeby ich miesięczne przychody nie były wyższe niż 5700 zł brutto. Inaczej ich wypłata netto będzie nieco niższa. Z kolei składka zdrowotna, której większa część już nie pomniejsza należnego podatku, też wpływa na niższe pensje nauczycieli.
Do sprawy na razie w żaden sposób nie odniosło się Ministerstwo Edukacji i Nauki. O niższych pensjach nauczycieli, wywołanych przez Polski Ład, słowem nie wspomniał też Tomasz Rzymkowski, wiceminister edukacji, który był gościem radiowej „Jedynki”. Usłyszeliśmy jedynie, że nie ma co myśleć o przymuszani nauczycieli do szczepień. Bo ta grupa zawodowa - pod tym względem - może świecić przykładem dla innych.
