Amazon debiutuje w Polsce, a na giełdzie… rzucili się kupować akcje Allegro

Pojedynek Amazona i Allegro jest czasem przedstawiany jak starcie Dawida z Goliatem. Z jednej strony międzynarodowy czempion o niemal nieograniczonym dostępie do taniego kapitału. Firma, która dzięki Covid-19 notowała nawet 40-proc. wzrosty przychodów i której szef rywalizuje dzisiaj z Elonem Muskiem o miano najbogatszego człowieka globu.

Z drugiej mamy lokalnego potentata, dużą rybę w coraz ciaśniejszym dla niej akwarium. Platformę e-commerce, która niemal całkowicie zdominowała krajowy rynek, ale o ekspansji zagranicznej wypowiada się ostrożnie. Wystarczy zresztą spojrzeć na przychody z III kwartału ubiegłego roku. Na konta Allegro wpłynęło 929 mln zł, Amazona – 96 mld dol.

Oczywiście nie musi to automatycznie oznaczać, że Amerykanie zmiotą rywali z powierzchni ziemi. Allegro w swoim czasie udanie odparło atak eBaya. Dzisiaj też trudno stawiać go w roli chłopca do bicia. Serwis zagospodarował handel prowadzony przez profesjonalnych sprzedawców jak i okazjonalnych użytkowników. Rok w rok zwiększa liczbę transakcji.

Tymczasem na innych rynkach Amazon brał, co chciał, nierzadko korzystając z cyfrowego zapóźnienia rywali. Z Allegro czeka go zdecydowanie trudniejsza batalia.

Ale perspektywy perspektywami, a inwestorzy wiedzą swoje.

Gdy Allegro pod koniec ubiegłego roku weszło na Giełdę Papierów Wartościowych nie brakowało złośliwych głosów, że prezes Francois Nuyts chce zdążyć zdyskontować sukces spółki przed wkroczeniem do Polski Amazona.

Akcjonariusze serwisu nerwowo wypatrywali wejścia spółki Jeffa Bezosa do Polski. Przez ten czas wartość akcji Allegro, która w trakcie przedświątecznego szału przekraczała 90 zł, spadła do poziomu 60 zł za walor.

Ostatecznie Amazon debiutuje nad Wisłą dopiero 2 marca. Nadchodzi punkt zero i co się dzieje? Inwestorzy ruszają na zakupy. Przed godz. 10.00 Allegro zyskiwało niemal 2,5 proc.

Inwestorzy antycypują przyszłość na rynku. Już wcześniej znali ryzyko wejścia Amazona do Polski. Debiut Allegro przyniósł dużą stopę zwrotu, ale w październiku 2020 r. po osiągnięciu poziomu ok. 97-98 zł inwestorzy zaczęli realizować zyski. W listopadzie ub.r. mieliśmy podwyższoną zmienność a kurs wrócił prawie do poziomu otwarcia z dnia debiutu.

Pod koniec 2020 roku inwestorzy zaczęli realizować zyski ze spółek wzrostowych, głównie technologicznych, które skorzystały na Covid-19. Ten trend był widoczny na globalnym rynku, wpisało się w niego także Allegro. Dodatkowym katalizatorem przeceny były informacje o wejściu Amazona.

Dzisiaj jesteśmy „przyklejeni” do okolic 65 zł. Na ten moment nie powinniśmy mówić, że szukamy dołka, ale też trudno stwierdzić, by wzrosło zainteresowanie inwestorów tą spółką.