Złoty najsłabszy w historii, inflacja w dzikim galopie, ale wakacje pierwsza klasa. Bo Polacy kochają euro
Euro numerem jeden. Właśnie tą walutą Polacy na wakacjach płacili najczęściej – wynika z danych Cinkciarz.pl, do których dotarł Bizblog.pl. Na podium znalazły się jeszcze funt i dolar. Kuna zajęła czwarte miejsce. Trudno się dziwić, w wakacje Chorwacja staje się naszą drugą ojczyzną.
Wielka ucieczka od złotego. Nawet zwykły Kowalski poszedł śladem grubych ryb
Polacy boją się słabości złotego, któremu grozi nie tylko inflacja, ale widmo recesji, kryzys energetyczny, brak pieniędzy z KPO i po prostu niechęć świata do polskiej waluty. Dlatego sami też coraz częściej odwracają się od złotego i uciekają z oszczędnościami w depozyty walutowe. Jakie waluty mogą być teraz bezpieczną przystanią? Zobaczcie, bo możecie się zdziwić.
Dolar zrównał się z euro, ale to nie wspólna waluta jest tu słabeuszem. Kurs złotego leci na łeb
Przebicie parytetu eurodolara wydaje się już kwestią czasu, ale już we wtorek amerykańska waluta zdołała chwilowo i minimalnie przełamać tę nienaruszalną dotąd granicę. Niestety osłabienie euro uderza w złotego, który osłabił się do nienotowanego wcześniej poziomu. Wiarę rynku w naszą walutę dodatkowo podkopała bardzo pesymistyczna projekcja NBP dotycząca inflacji i wzrostu gospodarczego.
Koniec dominacji dolara. Nawet Izrael wycofuje się z amerykańskiej waluty. I to na rzecz czego
Po latach dominacji słabnie pozycja dolara amerykańskiego – wskazują ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego. I dodają, że mamy do czynienia z historyczną zmianą, bo w rezerwach banków centralnych rośnie udział walut nietradycyjnych, takich jak won południowokoreański czy korona szwedzka.
Frank po 5 zł już na stałe? Szwajcarzy przestraszyli się inflacji, cierpią na tym frankowicze
Szef szwajcarskiego banku centralnego użył swojego daru przekonywania, by umocnić franka. Niestety dla polskich frankowiczów finansista był tak samo skuteczny, jak w marcu – dwa tygodnie po agresji Rosji na Ukrainę. Cena franka znowu poszybowała. Powód? Szwajcarów wystraszyła rosnąca inflacja, która w kwietniu wyniosła… 2,5 proc.