Polskie firmy od ponad roku nie mogą wygrzebać się z dołka. Ale w tym tunelu robi się coraz jaśniej
W maju PMI pozostał poniżej neutralnego progu 50 pkt., rejestrując wartość 47 pkt. i sygnalizując pogorszenie koniunktury w polskim przemyśle trzynasty miesiąc z rzędu – podał w czwartek S&P. Warto jednak zaznaczyć, że wskaźnik wzrósł bardzo wyraźnie powyżej oczekiwań (45,9 pkt.) i znów był wyższy niż miesiąc wcześniej (46,6 pkt.). Można się więc spodziewać, że w kolejnych miesiącach dojdzie w końcu do przebicia bariery 50 pkt.
Przemysł nam siadł. Zawiodła nawet produkcja samochodów. Kiedy ruszą te fabryki pomp ciepła?
Kwietniowe dane z polskiego przemysłu należy rozpatrywać jako negatywne zaskoczenie. Rynek spodziewał się spadku produkcji, ale nie tak głębokiego. Z danych GUS wyszło, że był niemal dwukrotnie większy niż wynikało to z mediany prognoz ekonomistów. Zawiodła nawet motoryzacja, która ostatnio błyszczała na tle innych gałęzi przemysłu.
Przemysł w dół, produkcja samochodów w górę. Takiego wystrzału dawno w Polsce nie oglądaliśmy
Marzec w ujęciu rok do roku przyniósł głębszy spadek produkcji przemysłowej niż oczekiwali ekonomiści. Na tle działów przemysłu jaśnieje gwiazda motoryzacji. Rok do roku produkcja samochodów wzrosła bez mała o 40 proc. I to w najbliższych miesiącach się nie zmieni.
Dobra wiadomość: nie jest tak źle jak w Niemczech. Zła: nasz przemysł dołuje już od prawie roku
Indeks PMI dla polskiego przemysłu spadł marcu miesiąc do miesiąca, co oznacza pogorszenie nastrojów wśród polskich przedsiębiorców. Wskaźnik już od niemal roku utrzymuje się poniżej neutralnej granicy 50 pkt.
Nasze fabryki samochodów robią, co mogą. Wszystko na nic. Polski przemysł już na minusie
Miał być wzrost, mamy zjazd. Produkcja przemysłowa w lutym wyraźnie osłabła i była niższa od oczekiwań rynkowych. Zdaniem ekonomistów jeszcze gorszy wynik zobaczymy za miesiąc, kiedy GUS poda dane za marzec. Potem może będzie lepiej.